Robert Podoliński: To nie jest ostatnie słowo Cracovii
Choć Cracovia pozyskała latem już siedmiu zawodników, trener Robert Podoliński twierdzi, że kadra Pasów na nowy sezon nie jest jeszcze zamknięta.
Cracovię opuścili już Edgar Bernhardt, Vladimir Boljević, Saidi Ntibazonkiza, Bartosz Żurek, Marian Jarabica, Giannis Papadopoulos, Marcin Kuś, Rok Straus i Krzysztof Danielewicz - to w sumie dziewięciu zawodników. Na Kałuży trafili natomiast Bartosz Rymaniak, Boubacar Diabang Dialiba, Jakub Mrozik, Krystian Stępniowski, Gracjan Horoszkiewicz, Mateusz Cetnarski i Dariusz Zjawiński.
- Cały czas jesteśmy aktywni na rynku transferowym i to nie jest ostatnie słowo Cracovii w tym oknie transferowym - mówi trener Podoliński.W Krakowie wiele obiecują sobie po Boubacarze Diabangu Dialibie. To Senegalczyk sprowadzony z belgijskiego KV Mechelen. - Boubacar może grać jako skrzydłowy po obu stronach boiska, jako napastnik i jako "10". To wszechstronny piłkarz. Miał trochę dłuższe wakacje od innych, więc będziemy pracowali indywidualnie nad przygotowaniem motorycznym, a jeśli chodzi o przygotowanie taktyczne, to jest tak doświadczonym zawodnikiem, że nie powinien mieć z tym problemu. To komunikatywny, uśmiechnięty chłopak - szatnia go dobrze przyjęła - mówi Podoliński.
Czy ze względu na ogrom zmian, do jakich doszło latem w Cracovii, nowy szkoleniowiec może nazwać Pasy swym autorskim zespołem? - Mam nadzieję, że po jakimś czasie będzie można tak powiedzieć, ale trzon zespołu jednak pozostał. Pod pewnymi względami to będzie zespół autorski, bo faktycznie dużo zmian zaszło, zmieni się też sposób gry i mam nadzieję, że będzie progres, jeśli chodzi o wynik.