Patrik Mraz: Spokojnie możemy grać w ekstraklasie

Po wywalczeniu awansu do T-Mobile Ekstraklasy Górnik Łęczna nie bryluje na rynku transferowym. Mimo wszystko słowacki defensor nie martwi się o los zespołu.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
W pierwszym meczu sparingowym zielono-czarni rozgromili Wisłę Puławy. Kilka dni później zdecydowanie trudniejsze warunki podyktował im Dolcan Ząbki. Górnik stracił dwubramkowe prowadzenie i nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. - Jesteśmy w okresie przygotowawczym i nie jest łatwo na koniec tygodnia rozegrać taki mecz, kiedy każdego dnia trenuje się po dwa razy. Prowadziliśmy 2:0 i szkoda, że straciliśmy dwie bramki. Myślę, że do 30. minuty wyglądało to dobrze. Potem pogubiliśmy się i nie wiem jak to wytłumaczyć - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl ocenia Patrik Mraz.
Dla 27-letniego Słowaka ubiegły sezon był wyjątkowy - po raz pierwszy w karierze występował na zapleczu ekstraklasy. Ekspresowo zdołał powrócić na najwyższy poziom rozgrywkowy. - Dzięki Bogu sezon był tak szczęśliwy, że awansowaliśmy - przyznaje trzykrotny mistrz Słowacji.

W przerwie letniej nie dochodzi w Łęcznej do wielu transferów. Działacze utrzymali trzon drużyny, która wywalczyła awans i powoli wzmacniają zespół. Czy Górnik poradzi sobie w T-Mobile Ekstraklasie? - Mam nadzieję, że tak. Będziemy walczyć o dobre wyniki. Spokojnie możemy grać w ekstraklasie i pokazać swoją jakość - podkreśla uczestnik Ligi Mistrzów w sezonie 2010/2011.

Beniaminek ekstraklasy wciąż nie zamknął kadry Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×