Bayern nie oczekuje cudów od Roberta Lewandowskiego i obawia się falstartu
Dyrektor sportowy Bayernu nie nakłada nadmiernej presji na nowo pozyskanego napastnika. Zapewnia przy tym, że drużyna nie może pozwolić sobie na falstart taki jak osiem i cztery lata temu.
Konrad Kostorz
Robert Lewandowski przybywa do Bayernu Monachium jako król strzelców Bundesligi i czołowy snajper Ligi Mistrzów w dwóch ostatnich edycjach tych rozgrywek. Oczekiwania wobec Polaka są ogromne, ale Matthias Sammer nie wymaga od 26-latka, by błyszczał już w pierwszych występach.- Znajduje się w dobrej formie i z pewnością będzie ważnym elementem zespołu. Nie oczekujemy jednak od niego cudów już na początku. Planujemy dać mu czas, by się zintegrował z drużyną. Już teraz jest mistrzem, ale musi się przystosować do gry w Bayernie - przekonuje dyrektor sportowy i chwali nowy nabytek: - Robert spisywał się rewelacyjnie w Borussii nawet wtedy, gdy jego transfer był już sfinalizowany.
- Nie ma powodów do zmartwień, ale nie zmienia to faktu, że powinniśmy się natychmiast wziąć do ciężkiej pracy. Nie możemy myśleć, iż czeka nas spokojny i bezstresowy początek. Takie wpadki jak w 2006 i 2010 roku po prostu nie mogą się nam przydarzyć - tłumaczy.