27-letni Luis Suarez jest jednym z najlepszych napastników świata. W minionym sezonie angielskiej Premier League zdobył dla Liverpoolu 31 bramek, co dało mu koronę króla strzelców. W erze Premiership nie było jeszcze zawodnika, który strzeliłby więcej goli w jednym sezonie, a taki sam wynik osiągnęli tylko Alan Shearer i Cristiano Ronaldo. Urugwajczyk dołożył do tego 21 asyst, dzięki czemu wygrał również klasyfikację kanadyjską Premier League. Zdaniem Cruyffa nie daje to jednak gwarancji na to, że z Suarezem Barcelona będzie zespołem mocniejszym niż w ostatnim sezonie.
[ad=rectangle]
- Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że Barcelona nadal będzie grała w takim sam sposób jak do tej pory, z naciskiem na grę zespołową, jeśli Messi, Neymar i Suarez będą w jednej drużynie - pisze Cruyff w swojej rubryce w De Telegraaf.
- Oni wszyscy są indywidualistami. Pozyskując Suareza, klub pokazuje, że przedkłada indywidualności nad drużynę, która gra świetny futbol. Nowy skład Barcelony będzie dobry dla widowiska, ale niekoniecznie dla drużyny. Styl gry wypracowany przez Franka Rijkaarda i Pepa Guradiola odchodzi do lamusa - twierdzi Holender, który występował w Barcelonie w latach 1973-1978 i prowadził Dumę Katalonii w latach 1988-1996.