Legia Warszawa mocniejsza? Przynajmniej bez osłabień

Maciej Kmita 16 Lipca 2014, 12:50

Po "reformie Platiniego", dzięki której losy drużyn z najmocniejszych lig z mistrzami niżej notowanych rozgrywek w eliminacjach się nie krzyżują, Legia walczyła o Ligę Mistrzów tylko raz - przed rokiem. Wówczas po rozprawieniu się z walijskim The New Saints FC i norweskim Molde FK mistrzowie Polski nie podołali rumuńskiej Steaule Bukareszt.

Przed kolejną próbą władze Legii uniknęły błędu sprzed roku i nie dopuściły do osłabień drużyn Henninga Berga. Gdy rok temu Wojskowi pod wodzą Jana Urbana sposobili się do walki o awans do Ligi Mistrzów, wystartowali w eliminacjach bez kapitana Michała Żewłakowa, który zakończył karierę oraz bez drugiego z podstawowych obrońców Artura Jędrzejczyka i bez robiącego różnicę Danijela Ljuboji. Na Łazienkowską 3 trafili za to Dossa Junior, Helio Pinto, Henrik Ojamaa, Łukasz Broź i Raphael Augusto. W ostatecznym rozrachunku jedynie ten pierwszy dobrze wkomponował się w zespół Urbana.

• Początek drogi do raju - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Saint Patrick's Athletic

Dzięki utrzymaniu w stu procentach drużyny, która zdobyła tytuł, władze Legii już wykonały jednak większą pracę niż większość polskich klubów, które w ostatnich latach chciały awansować do Ligi Mistrzów. W 2012 roku Śląsk Wrocław walczył o Champions League z niemal całkiem nową obroną. Po mistrzowskim sezonie z drużyny Oresta Lenczyka ubyli Dariusz Pietrasiak, Jarosław Fojut, Piotr Celeban, a do tego grający w miarę regularnie Łukasz Madej i Sebastian Dudek. Defensywę zasilili Rafał Grodzicki i Marcin Kowalczyk, II linię Tomasz Jodłowiec, a ofensywę Sylwester Patejuk. Bilans ujemny.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Rok wcześniej na solidne zakupy za sprawą Stana Valckxa i Roberta Maaskanta ruszyła Wisła Kraków, ale wykosztowanie się na zgrane zagraniczne karty i wątpliwej jakości młodszych obcokrajowców nie dało Białej Gwieździe awansu, a do dziś odbija się finansową czkawką.

• Legia Warszawa ogłosiła kadrę na eliminacje Ligi Mistrzów - jest Dwaliszwili

Dwa wcześniej podejścia krakowskiej Wisły do Ligi Mistrzów też nie mogą być przykładem dobrego zarządzania drużyną piłkarską. W 2008 roku po tym, jak Biała Gwiazda Macieja Skorży w cuglach odzyskała mistrzostwo Polski, przed walką o LM straciła Adama Kokoszkę i Dariusza Dudkę, w zamian za nich nie pozyskując żadnego zmiennika (Marcelo pojawił się pod Wawelem już po eliminacjach). Nie wiadomo jednak, czy wzmocnienia na cokolwiek by się zdały. W końcu w III rundzie eliminacji Biała Gwiazda trafiła na rodzącą się potęgę - FC Barcelonę Josepa Guardioli.

Rok później jednak z Reymonta 22 pożegnali się doświadczeni Marcin Baszczyński, Marek Zieńczuk i Andrzej Niedzielan, a na ich miejsce pojawili się Mariusz Jop, Andraz Kirm oraz Pablo Alvarez i Wisła nie przebrnęła przez pierwszą przeszkodę w postaci Levadii Tallin.