Dunga ostrzega Neymara: Dość czapek, fryzur i płaczu

East News
East News

Nowy selekcjoner reprezentacji Brazylii [tag=14209]Dunga[/tag] w rozmowie z Globo TV wysłał jasny sygnał reprezentantom Canarinhos, w tym przede wszystkim Neymarowi.

W tym artykule dowiesz się o:

Dundze, który po mistrzostwach świata zastąpił w roli opiekuna drużyny narodowej Luiza Felipe Scolariego, nie podobały się niektóre zachowana Brazylijczyków w czasie turnieju i nie zamierza ich tolerować w przyszłości.

Były kapitan reprezentacji Brazylii i mistrz świata z 1994 roku ma na myśli przede wszystkim poświęcanie uwagi kontraktom reklamowym i przedkładanie ich ponad reprezentację, zmianę fryzur w czasie turnieju i płacz, którym Brazylijczycy raczyli swoich fanów przed i po meczach mundialu. Wszystkie trzy sprawy dotyczą w głównej mierze gwiazdora Brazylii - Neymara.
[ad=rectangle]

- Najważniejsza jest reprezentacja. Jeśli idziesz na konferencję prasową i chcesz mieć czapkę, to niech to będzie czapka Brazylii albo żadna. W innych drużynach narodowych nie ma miejsca na takie zachowania i tak samo powinno być u nas. Kontrakty reklamowe nie mogą być ponad reprezentacją - mówi Dunga.

Drastyczne zmiany fryzur, na które w czasie turnieju zdecydowali się Neymar i Dani Alves, też już nie będą miały miejsca podczas zgrupowań kadry za kadencji Dungi: - To musi być jasne. Takie rzeczy powinno się robić przed albo po turnieju, a nie myśleć o tym podczas mistrzostw świata. Przez te 30 dni powinni się skupić na piłce, a nie na kontraktach, marketingu i wizerunku.

Dunga wyśmiał też łzy, którymi Brazylijczycy zalewali się w czasie hymnów albo po porażce z Niemcami: - Takie wzruszające sceny, jak te, których świadkami byliśmy w czasie meczu z Chile negatywnie wpływają na wizerunek piłki. Jesteśmy macho, mężczyznami, którzy nie płaczą. Może to seksistowskie, ale uważam, że mężczyźni nie płaczą.

Nowy selekcjoner reprezentacji Brazylii skrytykował też zachowanie piłkarzy, którzy przed meczem półfinałowym z Niemcami wnieśli na prezentację i hymny koszulkę Neymara z nr "10". 22-latek nie mógł zagrać w tym meczu z powodu kontuzji pleców, której doznał w czasie ćwierćfinałowego spotkania z Kolumbią. - Przekaz był taki, że straciliśmy żołnierza, ale idąc na wojnę, nie można płakać - kończy Dunga.

Źródło artykułu: