Gdy przed dwoma laty Ruch Chorzów trafił w III rundzie eliminacji do Ligi Europejskiej na Viktorię Pilzno, zdaniem wielu, Niebiescy mieli awansować dalej. Rzeczywistość okazała się brutalna. Czesi zdeklasowali Polaków, a następnie w kolejnych dwóch sezonach należeli do rewelacji w pucharach.
W III fazie eliminacji do LE Niebiescy zagrają z Esbjerg fB. Dla przeciętnego kibica duński zespół jest nieznany. Tymczasem drużyna z Esbjerg w poprzednim sezonie z powodzeniem rywalizowała w Lidze Europejskiej, gdzie w eliminacjach pokonała AS Saint-Etienne zwyciężając w pierwszym meczu 4:3, a w rewanżu 1:0.
[ad=rectangle]
W fazie grupowej Duńczycy zajęli 2. miejsce, z dorobkiem 12 punktów (Esbjerg doznał porażek tylko w meczach z Red Bull Salzburg, a pokonał IF Elfsborg Boras oraz Standard Liege).
Europejska przygoda Duńczyków zakończyła się w następnej rundzie. Rywalem Esbjerg fB była ACF Fiorentina. Włosi w pierwszym meczu na wyjeździe wygrali 3:1, w rewanżu zanotowano remis 1:1.
Duński zespół został założony w 1924 roku, tak więc jest młodszy od Ruchu o 4 lata. Esbjerg jest pięciokrotnym mistrzem swojego kraju i trzykrotnym zdobywcom Pucharu Danii. Drużyna swoje mecze rozgrywa na Blue Water Arena, która może pomieścić 17181, z czego 11016 miejsc jest siedzących. Obiekt pięć lat temu został zmodernizowany i dostosowany do europejskich wymogów.
Budżet zespołu z Danii wynosi 8 milionów euro i jest znacznie wyższy od chorzowskiego. Trenerem drużyny jest ekonomista Niels Frederiksen, który przez 12 lat był... bankierem.
W kadrze zespołu z Danii jest kilku obcokrajowców, którzy należą do silnych punktów w swoim zespole. Wyróżniającym w lidze bramkarzem jest Martin Dubravka, a popłoch w defensywie rywala sieje Chorwat z Austriackim paszportem Martin Pusić.
Chorzów od Esjberg dzieli (trasa przez Berlin) 1107 kilometrów. Czas podróży do Dani samochodem, to niewiele ponad 10 godzin jazdy. Nie dziwi więc, że kibice Ruchu już planują wyjazd na spotkanie rewanżowe.
Przypomnijmy, że najbliższy przeciwnik w II rundzie wyeliminował Kajrat Ałmaty. W pierwszym spotkaniu w Kazachstanie zanotowano remis 1:1, w rewanżu 1:0 wygrali Duńczycy.