Błękitni Stargard zakontraktowali najlepszych młodzieżowców z regionu

Pięciu nowych zawodników zakontraktowali [tag=8781]Błękitni Stargard Szczeciński[/tag]. Wśród nich są piłkarze z przeszłością w Pogoni Szczecin oraz Lechu Poznań.

Błękitni Stargard Szczeciński świetnie spisali się, jako beniaminek w grupie zachodniej II ligi zajmując czwartą pozycję. Dzięki temu znaleźli się w centralnej II lidze będącej połączeniem dwóch wcześniejszych grup uzupełnionych o najlepsze ekipy z III ligi oraz spadkowiczów z I ligi. W stargardzkim zespole nie doszło do rewolucji kadrowej. - Największym wzmocnieniem było to, że udało nam się utrzymać kadrę z tamtego roku. Byliśmy najmłodszą drużyną w II lidze z największą ilością młodzieżowców. Wszyscy jednak skończyli wiek młodzieżowca - przyznał trener Krzysztof Kapuściński.

[ad=rectangle]

W każdym spotkaniu musi występować jednocześnie na boisku dwóch piłkarzy urodzonych w roku 1994 lub młodszych. Dlatego też Błękitni dokonali pięciu transferów. - Skupiliśmy się na tym żeby zakontraktować, w naszej opinii, najlepszych młodzieżowców z regionu. Myślę, że to się udało. Sprowadziliśmy czterech młodzieżowców oraz Patryka Baranowskiego, który był przymierzany rok temu do naszej drużyny. Niestety, wtedy nie wyszło. Teraz bardzo się cieszymy, że jest z nami. To zawodnik, który może grać z powodzeniem w środku pola, jako defensywny pomocnik, ale po odejściu Arka Jasitczaka szykujemy go też, jako alternatywę na pozycję ostatniego stopera - powiedział Kapuściński.

Oprócz Baranowskiego do biało-niebieskich trafił kapitan rezerw Pogoni Szczecin, Sebastian Murawski. To uniwersalny piłkarz. Występuje zarówno, jako środkowy obrońca, defensywny pomocnik oraz boczny obrońca. Ze szczecińskiej drużyny przyszedł także inny defensywny pomocnik, Oskar Fijałkowski. Ci dwaj zawodnicy debiutowali już w oficjalnych meczach w ramach Pucharu Polski. Murawski w rundzie przedwstępnej doznał jednak kontuzji i jego występ w pierwszym ligowym meczu stoi pod znakiem zapytania.

Z Lecha Poznań do II-ligowca przeniósł się natomiast napastnik, Ernest Graś, który może występować również na prawym skrzydle. Jego czeka największa rywalizacja, gdyż te pozycje są silnie obsadzone. Ostatnim, również ofensywnym wzmocnieniem jest Krzysztof Filipowicz z Chemika Police. - Zawodnicy dobrze się przyjęli do zespołu. To jest najważniejsze, bo zawsze mocną stroną Błękitnych była szatnia. Piłkarzy dobiera się pod względem charakteru. Od szatni zaczyna się budować zespół i młodzi zawodnicy dobrze wkomponowali się w drużynę. Widać to już po pierwszych sparingach. Myślę, że poziom się nie obniżył, a mamy nadzieję, że się podniesie - dodał II trener, Jarosław Piskorz.

W czwartek Błękitni Stargard wyruszą do Wałbrzycha, gdzie dzień później zmierzą się z Górnikiem. W minionym sezonie oba te zespoły spotkały się na inaugurację II ligi. W Stargardzie Błękitni wygrali 2:0, a na wyjeździe 4:1. Powodem do optymizmu mogą być również lipcowe osiągnięcia drużyny Krzysztofa Kapuścińskiego, która w grach kontrolnych pokonała Pogoń Szczecin 2:0, zremisowała z Flotą Świnoujście, a w Pucharze Polski ograła Pogoń Siedlce. Szkoleniowiec chłodzi jednak nastroje. - Mecz z Pogonią Siedlce miał pokazać, jaka była proporcja, jeżeli chodzi o II ligę wschodnią i zachodnią. Różne chodzą słuchy co do tych grup, ale po tym meczu nie mamy się czego obawiać. Z nadzieją podchodzimy do pierwszych spotkań, ale ja bym tonował przed hurraoptymizmem. Wygraliśmy sparing z Pogonią Szczecin i mecz z zespołem z I ligi w Pucharze Polski, ale nieraz to jest mylne. Będziemy uczulali zawodników na zbyt wielką pewność siebie - stwierdził. Rozgrywki na stadionie przy ulicy Ceglanej rozpoczną się 9 sierpnia starciem z Wisłą Puławy. Kibice będą mogli już oglądać ten pojedynek z trybuny krytej, która zostanie odebrana 31 lipca.

Komentarze (0)