Jedni mogą, drudzy muszą - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Celtic Glasgow

East News
East News

W środę Legia Warszawa podejmie na własnym stadionie Celtic Glasgow w ramach pierwszego meczu 3. rundy eliminacyjnej do Ligi Mistrzów. Wojskowi są świadomi, że teraz nie są stawiani w roli faworytów.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie jesteśmy faworytami tego dwumeczu, dlatego pierwsze starcie jest dla nas bardzo ważne - ostrożnie twierdzi przed środowym spotkaniem trener Legii Warszawa Henning Berg.

Dla mistrzów Polski pojedynek z Celtikiem Glasgow to doskonała okazja, aby udowodnić swoim kibicom, że ich klub na arenie międzynarodowej jednak coś znaczy. Po ostatnich dwóch meczach z Saint Patrick's Athletic FC w poprzedniej fazie eliminacyjnej, fani stołecznego zespołu byli nieco zawiedzeni postawą swoich graczy. Owszem, w rewanżowej potyczce z Irlandczykami legioniści nie pozostawili swojemu oponentowi złudzeń, ogrywając go aż 5:0, ale każdy kto oglądał mecz przyzna, że do czasu strzelenia pierwszego gola gra Legii wyglądała co najmniej słabo. Jeżeli warszawscy piłkarze marzą o tym, żeby szans na awans do 4. rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów nie pogrzebać już w środę muszą z Celtikiem zagrać jeden z lepszych meczów w ostatnim czasie.
[ad=rectangle]

- Będziemy musieli zagrać bardzo dobry pojedynek. Każdy błąd może zostać szybko wykorzystany przez naszego rywala. To z pewnością będzie musiał być jeden z lepszych naszych meczów w ostatnim czasie. Najważniejsze jest jednak, abyśmy zagrali jutro na zero z tyłu - mówi kapitan Legii Ivica Vrdoljak.
 
W starciu ze szkockim zespołem Henning Berg będzie mógł skorzystać prawie ze wszystkich ważnych graczy. Przede wszystkim najważniejszą informacją jest to, że Norweg zacznie ustalanie składu od Dusana Kuciaka, którego występ w środę stał po znakiem zapytania od czasu sobotniego meczu z Cracovią i do wtorku nie było wiadomo, czy zdąży się wyleczyć. Ponadto Berg będzie mógł liczyć na Michała Kucharczyka. Pomocnika Legii trapiły w ostatnim czasie różne urazy, ale wygląda na to, że wszystko, co najgorsze jest już za nim. Nadal kontuzjowaną pachwinę leczy natomiast Orlando Sa, lecz jego rekonwalescencja przebiega dobrze i Portugalczyk niebawem wróci do gry.

Dla Legii Warszawa gra na arenie międzynarodowej w tym sezonie to jeden z głównym celów. Nikt w klubie nie wymaga awansu do Ligi Mistrzów już teraz, ale trener legionistów przyznaje, że znalezienie się w tych elitarnych rozgrywkach w ciągu najbliższych miesięcy byłoby niesamowitym wydarzeniem.
- Dostanie się do fazy grupowej Ligi Mistrzów to dla nas spełnienie marzeń. Od długiego czasu żaden polski klub nie grał w tych elitarnych rozgrywkach. Zrobimy wszystko, aby osiągnąć ten cel. Chcemy regularnie grać w europejskich pucharach. Przejście Celtiku będzie trudne, ale na pewno nie niemożliwe - powiedział Henning Berg.

Równie pozytywnie do środowego pojedynku jest nastawiony inny Norweg - Ronny Deila - opiekun Celticu. Były obrońca zapewnia, że jego piłkarze przylecieli do Warszawy po wygraną. - Dla nas to bardzo ważny mecz. Naszym celem jest awans do Ligi Mistrzów. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do spotkania z Legią Warszawa i liczymy na zwycięstwo - powiedział szkoleniowiec na wtorkowej konferencji prasowej.

Deila nie będzie miał w środę większych problemów z wystawieniem podstawowej jedenastki. Z ważnych ogniw wypadł tylko Scott Brown, który jest kontuzjowany. Do pełni sił wrócił za to Anthony Stokes. Doświadczony napastnik miał nie zagrać w środę przez problemy zdrowotne, ale jak zapewnia sztab szkoleniowy Szkotów wszystko jest z nim w porządku. - Stokes na pewno będzie mógł zagrać. Do niedawna leczył kontuzję, lecz teraz jest już w pełni zdrowy. Dla nas to ważne, że ten gracz może grać na różnych pozycjach. Ciężko jest znaleźć takiego piłkarza - kontynuuje Deila.

Legia Warszawa - Celtic Glasgow
/ śr 30.07.2014 godz. 20:45

Przewidywane składy:

Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Żyro, Jodłowiec, Vrdoljak, Duda, Kucharczyk - Radović.

Celtic: Forster - Lustig, Ambrose, van Dijk, Izaquirre - Griffiths, Johansen, Mulgrew, Commons, McGregor - Pukki.

Sędzia: Pol van Boekel (Holandia).

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: