W piątek Piastunki zagrają u siebie z Lechią Gdańsk. Ten mecz będzie szczególny dla Dariusza Treli, który jeszcze niedawno grał przy Okrzei. - Pod tym względem będzie to dziwne spotkanie. Rzecz jasna wszyscy życzymy Darkowi jak najlepiej, ale dopiero po starciu z Piastem. Cała drużyna pragnie zwyciężyć w pierwszym występie przed naszą publicznością - powiedział Carles Martinez, pomocnik Piasta Gliwice.
[ad=rectangle]
Gdy niebiesko-czerwonych prowadził Marcin Brosz Hiszpan miał problemy z regularną grą. Po zmianie na ławce trenerskiej piłkarz dostał prawdziwą szansę i dobrze ją wykorzystuje. - Od momentu przybycia nowego szkoleniowca czuję się naprawdę dobrze. Dał mi on wiarę we własne możliwości i zostałem mentalnie podbudowany. Mogę mu za to gorąco podziękować i w trakcie meczów udowodnić, że jestem potrzebny zespołowi. Jest to najlepsza możliwość na podziękowanie, którą zawodnik może przekazać trenerowi - skomentował wychowanek słynnej Valencii CF.
W lecie w Gdańsku doszło do prawdziwej rewolucji kadrowej. Gracz Piasta szczególną uwagę zwraca na boki pomocy biało-zielonych. - Lechia jest nową drużyną w porównaniu do poprzedniego sezonu i ma w swoich szeregach kilku ciekawych zawodników. Szczególnie ważnym ogniwem są skrzydła, gdzie występuje między innymi Bartłomiej Pawłowski. Jednak naszym celem jest wyeliminowanie najsilniejszych stron rywala i dążenie do zwycięstwa poprzez ofensywną grę - zaznaczył 26-latek.
W dwóch dotychczasowych spotkaniach tego sezonu - z Lechem Poznań i Wisłą Kraków - podopieczni Angela Pereza Garcii grali bardzo czysto i żaden z nich nie zobaczył żółtej kartki. Niektórzy zarzucają im, że to efekt zbyt łagodnej gry. - Nieprawdą jest to, że nie otrzymujemy kartek, bo jesteśmy na boisku delikatni. Na placu gry trzeba myśleć i walczyć o każdą piłkę, ale z głową. Chcemy przejmować inicjatywę i prezentować się jak najlepiej, bo jesteśmy ambitnymi ludźmi - podsumował Carles Martinez.