Wisła Płock wciąż nie zamknęła kadry. "Mamy jeszcze jeden cel"

Wisła Płock dokonała tego lata sześciu wzmocnień, ale to wciąż nie musi być koniec. I-ligowiec chciałby zasilić swoją kadrę jeszcze co najmniej jednym graczem.

- Nie toczą się na razie żadne zaawansowane rozmowy, ale nie wykluczamy przyjścia zawodnika ofensywnego. Zależy nam na ściągnięciu napastnika, typowej dziewiątki odpowiedzialnej za zdobywanie goli - powiedział portalowi SportoweFakty.pl prezes Nafciarzy, Jacek Kruszewski.

Innych potrzeb w drużynie Marcina Kaczmarka aktualnie nie ma. - Mamy już odpowiednią obsadę jeśli chodzi o młodzieżowców. Nie ma też konieczności wzmacniana pozostałych pozycji. Większość celów na trwające okienko zostało zrealizowanych - dodał sternik.
[ad=rectangle]
Na inaugurację płocczanie doznali przykrej porażki z Bytovią Bytów. Ulegli beniaminkowi 2:3, mimo że dwukrotnie obejmowali prowadzenie. - Mimo wszystko to nie był najgorszy mecz w naszym wykonaniu. Gra ofensywna wyglądała przyzwoicie, bo oprócz dwóch bramek mieliśmy też kilka innych sytuacji. Jeśli chodzi natomiast o postawę w tyłach, to powinna się ona poprawić po powrocie do gry Pawła Magdonia - zaznaczył Kruszewski.

W sierpniu nie należy się już spodziewać dużych zmian w Wiśle. - Dzwonią do nas menedżerowie i oferują swoich piłkarzy. To normalne, ale my spokojnie czekamy na odpowiedniego kandydata do ataku. Być może dojdzie do skutku także jakiś inny transfer, lecz tylko wtedy, gdyby była to dla nas naprawdę atrakcyjna propozycja. Sami żadnych poszukiwań w tym kierunku nie prowadzimy - zakończył prezes.

Latem drużynę Marcina Kaczmarka zasilili: Dimitar Iliew (Lokomotiw Sofia), Piotr Ruszkul (Olimpia Grudziądz), Maciej Kostrzewa (Lechia Gdańsk), Wojciech Zyska (Lechia Gdańsk), Kamil Rozmus (Legia Warszawa) oraz Damian Szczepański (Legia Warszawa). Ponadto sfinalizowano transfer definitywny Łukasza Kacprzyckiego.

Komentarze (0)