Kamil Kiereś: Wszyscy chodzimy po ziemi
Rewelacyjny początek sezonu notuje beniaminek z Bełchatowa. W sobotę piłkarze PGE GKS-u pokonali 2:0 Śląsk Wrocław. Po raz kolejny doskonałe spotkanie rozegrał Michał Mak.
Artur Długosz
PGE GKS Bełchatów pokonał 2:0 Śląsk Wrocław. Wynik mógł być wyższy, lecz jeszcze w pierwszej połowie Błażej Telichowski nie wykorzystał rzutu karnego. - Jeżeli wygrywa się spotkanie po bardzo dobrej grze i zdobywa się cztery punkty w dwóch spotkaniach, to ten punkt z Łęcznej nabiera większego znaczenia. Ten wymiar punktowy jest bardzo istotny. Kolejna bardzo ważna rzecz - skład personalny. Nie płakaliśmy z tego powodu, że nie mogli zagrać Mateusz Mak i Bartosz Ślusarski. Zapowiadałem po ostatnim spotkaniu, że jesteśmy przygotowani na różne warianty. Ważne, że są zawodnicy, którzy są w stanie wejść na boisko i tworzyć drużynę. Uważam, że tak było w tym spotkaniu - tworzyliśmy zespół. Statystyki są na naszą korzyść - mówił po spotkaniu Kamil Kiereś.
Kolejne świetne spotkanie rozegrał Michał Mak, który strzelił bramkę i popisał się asystą. - Wszyscy chodzimy po ziemi, nie fruwamy obłokach. Michał Mak jest w dobrej formie, ale i cała drużyna też. Pracowaliśmy sporo w odbiorze, co się przekładało na akcje ofensywne - podsumował szkoleniowiec PGE GKS-u Bełchatów.