Piłkarze Sandecji wierzą w sprawienie niespodzianki

Pierwszoligowcy z Nowego Sącza będą gościć w środę PGE GKS Bełchatów w ramach I rundy Pucharu Polski. Lider T-Mobile Ekstraklasy jest w gazie, a gospodarze będą chcieli napsuć mu sporo krwi.

Chyba nikt nie ma wątpliwości, kto jest faworytem tej potyczki. PGE GKS Bełchatów doskonale rozpoczął sezon i po 4 meczach prowadzi w ligowej z dorobkiem 10 punktów. Pierwszoligowa Sandecja wydaje się stać na straconej pozycji, ale zawodnicy nowosądeckiego klubu nie zamierzają klękać przed rywalem. - Podchodzimy ambitnie do Pucharu Polski i chcemy awansować dalej. Zrobimy wszystko, by wygrać z GKS-em Bełchatów - zapewnia pomocnik Matej Nather.

- Miejmy nadzieję, że sprawimy niespodziankę i pokonamy GKS Bełchatów. Będziemy o to walczyć. Teraz GKS gra z powodzeniem w Ekstraklasie, więc na pewno będzie to ciężki przeciwnik, a na boisku będzie trzeba zostawić dużo zdrowia - dodaje inny gracz środka pola Sebastian Szczepański.
[ad=rectangle]
Drużyna z Nowego Sącza mogła mieć 6 punktów po dwóch meczach w pierwszej lidze, ale musiała zadowolić się dwoma remisami po 1:1. W starciach z GKS-em Tychy i Arką Gdynia bolączką była skuteczność. - Nie udało się w tych spotkaniach zwyciężyć, ale patrzymy tylko do przodu. Nastroje w drużynie są pozytywne - uważa Nather.

Jeśli chodzi o Puchar Polski, to biało-czarni wysoko ustawili sobie poprzeczkę. W sezonie 2013/2014 pokonali kolejno Polonię Bytom, Flotę Świnoujście i Widzew Łódź i awansowali do ćwierćfinału, gdzie nie dali rady Zagłębiu Lubin. - Miejmy nadzieję, że i w tych rozgrywkach uda się zajść tak daleko. Chcemy powalczyć z Bełchatowem i wypaść w oczach kibiców jak najlepiej - kwituje Szczepański.

Komentarze (0)