Sandecja czeka na lidera T-Mobile Ekstraklasy

13 sierpnia w I rundzie Pucharu Polski I-ligowa Sandecja zmierzy się z dość niespodziewanym liderem T-Mobile Ekstraklasy, PGE GKS-em Bełchatów. W Nowym Sączu oczekują ciekawego widowiska.

Gdy rozlosowywano początkową drabinkę rozgrywek o Puchar Polski w Nowym Sączu nikt nie przypuszczał, że miejscowej Sandecji przyjdzie się zmierzyć z liderem T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Kamila Kieresia jeszcze w minionych rozgrywkach grali na zapleczu piłkarskiej elity w naszym kraju, a teraz po 4. kolejkach zostali jej liderem nie mając na swoim koncie żadnej porażki.
[ad=rectangle]
Obie drużyny jeszcze w poprzednim sezonie rywalizowały w I-ligowych rozgrywkach. Sandecja na własnym boisku nie była łaskawa dla bełchatowian i po dwóch golach Macieja Bębenka zwyciężyła 2:0. Jak będzie teraz? Brunatni na skutek ostatnich dobrych wyników złapali wiatr w żagle. - To jest początek sezonu, fajnie że punktujemy, bo to na pewno dodaje skrzydeł - mówi Błażej Telichowski. W Nowym Sączu nie boją się jednak przeciwnika, bo... Wszyscy pamiętają o poprzednich rozgrywkach. W minionym sezonie Sandecja osiągnęła największych sukces w historii klubu i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski eliminując po drodze ekstraklasowy wówczas Widzew Łódź. W walce o półfinał biało-czarni musieli już jednak uznać wyższość Zagłębia Lubin.

W Nowym Sączu liczą, że w środę też będzie ciekawie. - Spotkania pucharowe z przeciwnikiem reprezentującym wyższy poziom rozgrywkowy zawsze budzą dodatkowe pokłady emocji. Nasi kibice mieli okazję to przeżyć w ubiegłym sezonie, kiedy to ekstraklasowy wówczas Widzew Łódź, a następnie Zagłębie Lubin zawitały do Nowego Sącza na mecze Pucharu Polski - mówi portalowi SportoweFakty.pl Michał Śmierciak, rzecznik prasowy Sandecji.

- W spotkaniu inaugurującym obecny sezon pierwszej ligi, nowosądeccy kibice licznie stawili się na stadionie Sandecji, a następnie stworzyli świetną atmosferę swoim dopingiem. Liczymy na to, że w podobny sposób przywitają na naszym obiekcie GKS Bełchatów, natomiast zawodnicy odwdzięczą im się za to awansem do kolejnej rundy Pucharu Polski - dodaje.

W dwóch pierwszych kolejkach I ligi Sandecja też jeszcze nie przegrała, ale i nie wygrała. Zawodnicy z Nowego Sączu zanotowali bowiem dwa remisy. Jak będzie w środę? Jak powszechnie wiadomo, puchary rządzą się swoimi prawami. Czy więc I-ligowiec sprawi niespodziankę?

Komentarze (0)