Po kontuzji Marco Paixao w Śląsku Wrocław zrodził się problem z obsadą pozycji napastnika. Co prawda w zespole WKS-u jest Karol Angielski, lecz Tadeusz Pawłowski uważa, że ten młody zawodnik ma jeszcze czas na to, aby wejść do składu. W związku z tym na tej pozycji zazwyczaj występuje Flavio Paixao, który jednak zbiera dość przeciętne - żeby nie napisać słabe - noty. - Może uda nam się jeszcze na końcu okienka transferowego dokooptować jakiegoś środkowego napastnika. Uważam, że perspektywa jest dobra, optymistyczna - mówił niedawno Tadeusz Pawłowski. Więcej światła na tę sprawę rzucił Paweł Barylski, drugi szkoleniowiec WKS-u.
[ad=rectangle]
- Lista i hierarchia została stworzona. Z częścią zawodników były prowadzone rozmowy. Kwestia jest taka, że zbliża się koniec okienka transferowego. Siadają dwie strony do rozmów negocjacyjnych. Są różne rozbieżności. My przyjęliśmy twardą politykę finansową, aby nie przekraczać pewnych ram, trzymać się w kryteriach. To na pewno w jakiś sposób determinuje też te negocjacje i rozmowy z potencjalnymi kandydatami. Można powiedzieć, że z częścią zawodników czy też z ich przedstawicielami były prowadzone negocjacje, natomiast pozostała część, jeżeli to nie wypali, jest w gronie tych, z którymi negocjacje mogą zostać podjęte - komentował drugi trener Śląska. - Jest szansa, że ktoś jeszcze dołączy - zaznaczył.
W środę to, o czym mówili szkoleniowcy drużyny z Wrocławia, stało się faktem. Na razie na testach pojawił się bowiem napastnik Vladimirs Kamess. Do tego sprawdzany jest bramkarz Mateusz Taudul, którego bez pozytywnego rezultatu testowano między innymi w KGHM Zagłębiu Lubin oraz Pogoni Szczecin.
Vladimirs Kamess jest Łotyszem, ma 25 lat. Ostatnie dwa sezony spędził w klubie rosyjskiej ekstraklasy Amkar Perm, z którego był również wypożyczony do I-ligowego Nieftiechimik Niżniekamsk. Przed przyjściem do Rosji bronił barw łotewskiego zespołu Metalurgs Lipawa, z którym w 2009 roku zdobył mistrzostwo kraju. Na koncie ma 11 występów w reprezentacji Łotwy.
Mateusz Taudul ma 19 lat. Ostatnie trzy lata spędził w angielskim Evertonie, grając w jego rezerwach, ale trenując z pierwszą drużyną The Toffees. Do Anglii trafił z MSP Szamotuły, klubu znanego z dobrej pracy z młodymi bramkarzami. W przeszłości występował w juniorskich reprezentacjach Polski.
No nic,trzeba poczekać co z tych testów wyjdzie.