W tym momencie były szkoleniowiec m.in. Juventusu Turyn i Interu Mediolan, który w 2006 roku wraz ze Squadrą Azzurra sięgnął po złoty medal Mistrzostw Świata ma na swoim koncie 30 kolejnych pojedynków bez porażki. Odkąd Lippi ponownie objął Italię, po tym jak FIGC zdecydowało się na zwolnienie Roberto Donadoniego, jego podopieczni nie doznali jeszcze żadnej porażki, kontynuując tym samym dobrą passę selekcjonera rozpoczętą jeszcze za poprzedniej kadencji.
- Mając na uwadze tak długi okres bez porażki, a także niezwykle ważne zwycięstwa, teraz tworzę nową grupę. Wyrównać wyczyn tak wielkich postaci jednak zawsze byłoby bardzo miło - stwierdził.
- Test przeciwko Grecji będzie dla nas pewnego rodzaju sprawdzianem. Zdecydowałem się powołać D’Agostino, który ostatnio bardzo dobrze się spisuje i zasłużył na to. Brakuje Del Piero? Rozmawialiśmy ze sobą i wszystko sobie wyjaśniłem zarówno z nim, jak i z wami i na pewno wróci do reprezentacji, kiedy będzie nam potrzebny. Alex pozostaje symbolem Juventusu. Pewnie, są piłkarze o określonych cechach psychologicznych. On już pokazał, że stać go na wiele - dodał.
- Serie A? Na razie liczy się osiem zespołów, ale walczyć będzie pięć, może sześć klubów. Zespoły Udinese i Napoli już pokazały, że potrafią zagrozić każdemu. Życzyłbym sobie, aby do czołówki włączyła się także AS Roma - kontynuował Włoch.
- Inter - Juventus? Nie ma faworyta. To będzie otwarty mecz. Arbitrzy? Włoscy sędziowie pozostają w światowej czołówce, a błędy przytrafiają się zawsze, one są elementem gry - zakończył Lippi.
W środę, 19. listopada Squadra Azzurra zmierzy się z Grecją i na tym starciu zakończy swoje zmagania w 2008 roku. Aktualnie Włosi są liderem grupy 8 w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2010, w której zdobyli dziesięć punktów i o trzy wyprzedzają drugą Irlandię. W dalszej części tabeli znajdują się reprezentacji: Bułgarii (3 oczka), Czarnogóry (2), Gruzji (2) oraz Cypru (1).