Sosnowieccy piłkarze w ostatnich pojedynkach nie spisują się najlepiej; w szóstej kolejce stracili dwa punkty po tym jak w 90. minucie Raków Częstochowa doprowadził do remisu 1:1, a w siódmej serii spotkań doznali bolesnej porażki z Rozwojem Katowice. Przemysław Mizgała dał wtedy sosnowiczanom prowadzenie, ale śląska ekipa w ciągu dziewięciu minut strzeliła trzy bramki! - Błędy popełnia każdy, sztuką jest wyciągać z nich wnioski. Przegraliśmy, bo Rozwój był bezwzględny - przyznał Sławomir Jarczyk.
[ad=rectangle]
Po zabójczym finiszu Rozwoju w szeregach Zagłębia próżno było szukać optymistycznych akcentów, lecz w trakcie tygodnia sosnowiczanie pracowali nad poprawą swojej gry. - Nastroje od razu po meczu nie były zbyt dobre. Po analizie błędów, które popełniliśmy w tym spotkaniu, trener postanowił, że na treningach skupiliśmy się na mocy i szybkości - zdaniem sztabu szkoleniowego właśnie to szwankowało - wyjaśnił.
W niedzielę 14 września Zagłębiacy będą starali się odbudować w konfrontacji z Nadwiślanem Góra, a Sławomir Jarczyk jest przekonany, że jego zespół zaprezentuje się zdecydowanie lepiej niż w poprzednich pojedynkach.
- Wiemy jakie mają plusy i gdzie szukać minusów, ale w tym tygodniu skupiliśmy się przede wszystkim na sobie. Myślę, że w meczu to piłkarze Nadwiślana będą mieli większe problemy z nami niż my z nimi. Porażka z Rakowem nas scementowała. Pojawiło się po niej wiele negatywnych głosów, które nie cichną, ale nie ma się co dziwić, bo oczekiwania są dosyć duże - przyznał świadomie. - Czeka nas egzamin, który myślę, że zdamy - dodał.
Spotkanie pomiędzy Nadwiślanem a Zagłębiem zostanie rozegrane w niedzielę 14 września, początek został zaplanowany na godzinę 16.