Jaromir Wieprzęć: Dla takich chwil warto być trenerem

II-ligowa Stal Stalowa Wola pokonała w 1/16 finału Pucharu Polski Lechię Gdańsk i awansowała do kolejnej rundy tych rozgrywek. - Dla takich chwil warto być trenerem - mówił trener zielono-czarnych.

II-ligowa Stal Stalowa Wola nie przestaje zaskakiwać w rozgrywkach Pucharu Polski. Klub, w którym każda złotówka jest na wagę złota, awansował właśnie do kolejnej rundy krajowych zmagań eliminując naszpikowaną gwiazdami Lechię Gdańsk.
[ad=rectangle]
- Nie wiem czy to słychać... To wystarczy. Jestem dumny z chłopaków. Dla takich chwil warto być trenerem - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Jaromir Wieprzęć, opiekun zielono-czarnych. W tle dało się słyszeć śpiewy uradowanych zawodników Stalówki, którzy cieszyli się ze zwycięstwa w swojej szatni.

- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Lechia przyjedzie tutaj i będzie chciała się w jakiś sposób zrehabilitować za ostatnie niepowodzenia w lidze. Wiedzieliśmy o tym, że będą prowadzić grę, że będą się dłużej utrzymywać przy piłce. Wiedzieliśmy też, że mecz trwa 90 minut i my też swoje szanse będziemy mieli. Może nie dużo, ale będziemy mieli. Fajne, że te szanse zostały wykorzystane, że potrafiliśmy poprzez stały fragment gry strzelić bramkę. Myślę, ze ten drugi gol, autorstwa Tomka Płonki stadiony świata - komentował dalej trener Stalówki.

- Mogę być dumny z chłopaków i chylę czoła. Oni się mogą teraz cieszyć, a ja muszę już teraz myśleć o meczu sobotnim. Czeka nas kolejne ciężkie spotkanie i kolejny trudny przeciwnik w lidze - podsumował Jaromir Wieprzęć.

Stal Stalowa Wola w kolejnej rundzie Pucharu Polski zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Zielono-czarni w najbliższą sobotę w meczu ligowym rywalizować będą natomiast z MKS-em Kluczbork, liderem II ligi.

Komentarze (0)