Sposób Śląska na Górnika Łęczna? "Musimy być do bólu cierpliwi"
W piątek Śląsk zmierzy się z Górnikiem Łęczna. We wrocławskim klubie przewidują, że raczej nie będzie to otwarte spotkanie. W WKS-ie wiedzą jednak co należy zrobić, aby wygrać mecz.
Artur Długosz
We wtorek piłkarze Śląsk Wrocław rozegrali mecz Pucharu Polski w którym pokonali I-ligowy Widzew Łódź. Już w piątek podopieczni Tadeusza Pawłowskiego w spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy rywalizować będą z Górnikiem Łęczna. - Z trenerem Pawłowskim uznaliśmy, że wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w Łodzi, spełnili nasze oczekiwania. Tak naprawdę mamy 20-22 piłkarzy, z których każdy może wystąpić na boisku. Każdy z nich jest dla nas bardzo istotny - mówi Paweł Barylski, drugi opiekun WKS-u.
Paweł Barylski przewiduje także, że w piątkowym spotkaniu nie zabraknie... wślizgów, których przeciwnikiem jest Jurij Szatałow, trener beniaminka. - Ten zakaz wynika z tego, że trener Szatałow bardzo dużą uwagę przywiązuje do ustawienia taktycznego. To jest odpowiedź na to, że zawodnik nie powinien wykonywać wślizgu, bo ma on ma być ustawiony, a każde takie zagranie to złe ustawienie piłkarza. W grze obronnej czy po stracie piłki, musimy być bardzo agresywni i wchodzić w pojedynki jeden na jeden - podsumował drugi trener zielono-biało-czerwonych.