Do tej pory kapitanem Lecha Poznań był Hubert Wołąkiewicz, a gdy nie mógł grać to zastępował go Krzysztof Kotorowski. W niedzielnym meczu z Zawiszą Bydgoszcz na boisko nie wybiegł Wołąkiewicz, a zamiast "Kotora" opaskę założył Łukasz Trałka. - Hubert jest kapitanem, ale że w meczu z Zawiszą nie grał, to odbyliśmy rozmowę z trenerem, że chciałby, aby kapitanem był zawodnik z pola, który w spornych sytuacjach mógł szybciej zareagować u sędziego - tłumaczył wtedy Trałka.
[ad=rectangle]
W środowym spotkaniu z Wisłą Kraków w składzie znalazł się już Hubert Wołakiewicz, ale i tak to 31-letni defensywny pomocnik był kapitanem Kolejorza. - Ja podjąłem decyzję, że Łukasz będzie pełnił tą funkcję. Zawsze mam taki zwyczaj, że na początku wybieram kapitana, a dopiero po jakimś czasie wybór pozostawiam drużynie. Najprawdopodobniej nastąpi to w zimie - opowiada Maciej Skorża.
Trałka kapitanem był również w Polonii Warszawa z której trafił do Lecha. Jak odnajduje się w tej roli? - Ja się nie zmienię. Będę taki, jaki byłem. Nosić opaskę w takiej drużynie jak Lech to zaszczyt - przyznaje Trałka.