Hit kolejki pojedynkiem snajperów - zapowiedź meczu Zagłębie Sosnowiec - Stal Stalowa Wola

Do wskoczenia na pierwsze miejsce w tabeli zarówno sosnowiczanom, jak i Stalówce potrzebne jest zwycięstwo oraz korzystne wyniki innych spotkań. Mecz będzie również pojedynkiem dwóch snajperów.

Jeszcze w ostatni wtorek liderem II ligi była Stal, ale remis Zagłębiaków z Energetykiem ROW Rybnik sprawił, że to Ślązacy zostali nowym liderem. - Powiedziałem, że jeżeli mam wygrać w Rybniku i przegrać w sobotę, to wolę zremisować i mieć niedosyt, a powalczyć ze Stalą - przyznał Mirosław Smyła, trener sosnowiczan.

Stalówka ma za sobą pięć kolejnych zwycięstw, a po raz ostatni przegrała ponad miesiąc temu - dokładnie 30 sierpnia w Rybniku. Nic więc dziwnego, że zespół przyjedzie do Sosnowca pewny siebie i z chęcią kontynuowania tej passy.
[ad=rectangle]

Można powiedzieć, że gwarancją odniesienia wygranej jest dla Stalówki Łukasz Sekulski, a właściwie jego bramka, gdyż każdy mecz, w którym zdobywa on gola, kończy się triumfem jego zespołu. Sekulski z ośmioma trafieniami na koncie prowadzi w zestawieniu najlepszych strzelców II ligi, a tuż za nim plasuje się Jakub Arak, zdobywca pięciu goli. Po ostatniej meczu sosnowiczan Arak nie ukrywał goryczy porażki z Energetykiem. - Przyjechaliśmy do Rybnika po trzy punkty, chcieliśmy zostać liderem i jeżeli chcemy awansować, w każdym meczu musimy grać o komplet punktów - podkreślił bojowe nastawienie przed następną konfrontacją.

W zwycięstwo celuje również Stal. - Na razie myślę, że bardziej król Julian, ale na koniec sezonu jeśli będzie król strzelców, też będzie fajnie. Najważniejsze, żebyśmy wygrywali. Tworzymy tę twierdzę i z każdą drużyną, nie ważne czy to lider czy nie, będziemy się starali zgarniać trzy punkty. Na wyjeździe też próbujemy - powiedział Łukasz Sekulski, który zdobył bramki w czterech kolejnych meczach ligowych. Czy trafi również na Stadionie Ludowym?

Oprócz tego, że w sobotę dojdzie do pojedynków dwóch najlepszych snajperów na boiskach II ligi, to w szeregach Zagłębia wystąpi również Przemysław Mizgała, który zdobywa gole dla sosnowieckiej drużyny średnio co 83 minuty. Mecz będzie również okazją do konfrontacji braci Gielów, bliźniacy od wiosny 2012 grają bowiem w różnych klubach.

Statystyka wskazuje, że faworytem spotkania są Zagłębiacy. W dotychczasowej ligowej historii oba zespoły zmierzyły się ze sobą dziesięciokrotnie, sosnowiczanie zwyciężali cztery razy, raz z wygranej cieszyła się Stal, a pięć razy padał remis. Na trybunach Stadionu Ludowego nie zabraknie kibiców Stalówki, organizatorzy spodziewają się bowiem, że zapełnią oni sektor gości, liczący 418 miejsc, w całości.

W sobotę obie drużyny zagrają bez swoich podstawowych obrońców, gdyż za cztery żółte kartki pauzować będą Marcin Sierczyński oraz Adrian Bartkiewicz.

Aktualnie Zagłębie plasuje się na piątym miejscu w tabeli, tracąc do lidera oraz drugiej Stali zaledwie dwa punkty. Zwycięstwo oraz korzystne wyniki pozostałych spotkań pozwolą obu drużynom na zostanie nowym liderem.

Zagłębie Sosnowiec - Stal Stalowa Wola / sob., 4.10.2014, godz. 17

Przewidywane składy:

Zagłębie Sosnowiec: Matracki - Sierczyński, Jarczyk, Markowski, Kursa - Dudek, Matusiak - Ryndak, Szatan, Mizgała - Arak.

Stal Stalowa Wola: Wietecha - Kantor, Czarny, Bogacz, Kowalski, Pigan, Argasiński, Łanucha, Giel, Mikołajczak, Sekulski.

Sędzia: Krzysztof Korycki (Warszawa).

Źródło artykułu: