Niemcy przystąpili do el. Euro 2016 jako świeżo upieczeni mistrzowie świata. W 1. kolejce po bardzo trudnym boju pokonali Szkocję skromnie 2:1. - Chcemy pojechać do Paryża, w którym za dwa lata odbędzie się finał Euro 2016. Będzie to długa i wyboista droga. Na pewno nikt nie rozwinie przed nami czerwonego dywanu. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie - każdy zespół liczy teraz na potknięcie mistrzów świata. Mieliśmy już okazję przekonać się o tym w pierwszym meczu eliminacji ze Szkotami, którzy sprawili, że musieliśmy się mocno namęczyć, aby zapewnić sobie skromne zwycięstwo - mówi Joachim Loew na stronie laczynaspilka.pl.
[ad=rectangle]
Drugą przeszkodą Niemców w drodze na Euro 2016 będzie Polska. Biało-czerwoni podejmą mistrzów świata w sobotę na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Naszym celem na mecz z Polską jest zwycięstwo. Jeśli uda się go osiągnąć, będziemy mieli trzy punkty więcej od jednego z naszych największych rywali do awansu z grupy. Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteśmy dopiero na początku długiej drogi. Nikt przecież nie awansował po dwóch meczach - twierdzi Loew i dodaje: - Bardzo szanuję reprezentację Polski i wiem, że w Warszawie czeka nas bardzo trudne zadanie. Pierwszy mecz przeciwko Szkocji pokazał, jak bardzo wymagający są nasi grupowi rywale. To samo odnosi się do Irlandczyków. Na pewno nie popełnimy błędu zlekceważenia któregokolwiek z przeciwników.
Co niemiecki szkoleniowiec sądzi o drużynie Adama Nawałki? - Macie wiele indywidualności, sporo doświadczenia i widoczny "team spirit". Robert Lewandowski jest wyjątkowym zawodnikiem. Dla mnie jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Można podziwiać jego kontrolę nad ciałem. Niewielu graczy potrafi tak dobrze naciskać na zawodnika z piłką. Ponadto ma ten spokój przed bramką i jest świetnie wyszkolony technicznie. Naprawdę jest graczem kompletnym! Jednak Polska to nie tylko Lewandowski, więc zatrzymanie go nie wystarczy do odniesienia sukcesu. Musimy uważać również na innych graczy.
Do ostatniego meczu Polski z Niemcami doszło w maju. W towarzyskim spotkaniu w Hamburgu obie reprezentacje wystąpiły w mocno okrojonych składach ze względu na to, że pojedynek odbył się poza oficjalnym terminem FIFA.
- Ten mecz był trochę inny, ponieważ Bayern mierzył się z Borussią w finale Pucharu Niemiec, więc nie mogłem powołać graczy obu zespołów. Bardziej skupiałem się na przyszłości. Dzięki temu mogliśmy sprawdzić i poznać wielu graczy, których postrzegamy, jako przyszłość naszej kadry. Takie samo nastawienie przyjęła reprezentacja Polski. Na pewno było to pożyteczne spotkanie, które jednak niewiele mogło wyjaśnić przed starciem eliminacji mistrzostw Europy. Jestem przekonany, że tym razem Polacy zupełnie inaczej podejdą do najbliższego meczu - kończy Loew.
Reprezentacja Polski pokona osłabionych Niemców? 
Widać,ze nie czytacie komentarzy polskich kibicow.Pisza przec Czytaj całość