Antonio Conte wciąż zwycięża, ale w coraz gorszym stylu. "Powinniśmy zrobić więcej w ataku"

Pod wodzą Antonio Conte Włosi wyłącznie wygrywają, ale jakość ich gry pozostawia sporo do życzenia. W poniedziałek Squadra Azzurra niemiłosiernie męczyła się w konfrontacji z Maltą.

We wrześniu reprezentacja Włoch zadowoliła swoich kibiców, pokonując 2:0 Holandię i w takim samym stosunku wygrywając z Norwegią. Azzurri grali pewnie w obronie, a przy tym wykazywali się dużą kreatywnością w poczynaniach ofensywnych. Wydawało się, że Antonio Conte w krótkim czasie zdołał odmienić drużynę.

Październikowe spotkania pokazały jednak, że przed byłym trenerem Juventusu Turyn jeszcze sporo pracy. Podopieczni Conte tylko 2:1 pokonali Azerbejdżan, strzelając zwycięską bramkę w 82. minucie, a trzy dni później zaledwie 1:0 wygrali z jedną z najsłabszych europejskich reprezentacji, Maltą. Warto odnotować, że Azerowie przeciwko Italii do końca walczyli o remis, za to w wyjazdowym meczu z Chorwacją przegrali aż 0:6!
[ad=rectangle]
- Wynik jest w porządku. Oczywiście powinniśmy zrobić więcej w ataku, ale z drugiej strony aż cztery razy na drodze do bramki stawały nam słupki i poprzeczki. Jestem przekonany, że już wkrótce zaczniemy grać lepiej, a póki co zdobycie dziewięciu punktów dodaje nam pewności siebie - przyznał Conte po pokonaniu Malty na łamach football-italia.net.

- Piłkarze wykazali się dużym zaangażowaniem, jakkolwiek po spotkaniu z Azerbejdżanem byli nieco zmęczeni. Sami utrudniliśmy sobie życie poprzez czerwoną kartkę Bonucciego, jednak koniec końców nie pozwoliliśmy rywalom dojść do ani jednej klarownej sytuacji - stwierdził trener. - Cztery wygrane z rzędu podbudowują nasze morale. Teraz czekamy już na pojedynek z Chorwacją - zapowiedział.

Komentarze (0)