PP: Finalista na II-ligowym szlaku - zapowiedź meczu Znicz Pruszków - KGHM Zagłębie Lubin

KGHM Zagłębie Lubin nie przegrało pucharowego meczu od półtora roku. O miejsce w ćwierćfinale obecnej edycji zagra na stadionie, gdzie poległ lider I ligi.

Poprzednie rozgrywki Pucharu Polski były bardzo udane dla Miedziowych. Zero straconych goli, zero porażek w regulaminowym czasie i gra w finale na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dopiero na mecie, w konkursie rzutów karnych, przegrali trofeum i złote medale z Zawiszą Bydgoszcz. Wiadomo już, że katastrofalnie dysponowani bydgoszczanie nie powtórzą swojego sukcesu. KGHM Zagłębie Lubin wciąż może marzyć o powrocie do stolicy Polski, 2 maja.
[ad=rectangle]
Lubinianie oceniają swoją drabinkę jako przyjazną. Wystartowali jako spadkowicz z T-Mobile Ekstraklasy w poprzedniej rundzie i bez nerwów pokonali 4:0 Energetyka ROW Rybnik. W środę stawią się na terenie innego, teoretycznie słabszego II-ligowca w Pruszkowie. Inna sprawa, że ten sam Znicz wyrzucił już za burtę rozgrywek Termalicę Bruk-Bet Nieciecza, której plecy ogląda KGHM Zagłębie w I lidze.

Termalica była trzecim z czterech dotychczasowych rywali pruszkowian w Pucharze Polski. Poza nią pokonali Wissę Szczuczyn, Odrę Opole oraz Stal Rzeszów. Na razie drabinka jest dla nich korzystna, dzięki czemu otwiera się szansa na pierwszy w historii klubu awans do ćwierćfinału. Szczęściu trzeba jednak pomóc.

Orest Lenczyk i piłkarze z Lubina po finale poprzedniego Pucharu Polski
Orest Lenczyk i piłkarze z Lubina po finale poprzedniego Pucharu Polski

Obie drużyny zagrają w środę po ligowych zwycięstwach odniesionych w ten sam dzień - piątek. Znicz Pruszków pokonał 3:0 Limanovię Limanowa i było to zwycięstwo przełomowe, pierwsze po pięciu kolejkach niemocy. Dało ono awans na 9. miejsce w II lidze, co nie jest z pewnością pozycją na miarę oczekiwań, jednak strata punktowa Znicza do czołówki jest jeszcze niewielka.

KGHM Zagłębie Lubin pokonało skromnie Sandecję Nowy Sącz 1:0. Choć styl zespołu Piotra Stokowca nie rzucił na kolana, to wynik jest cenny - pozwolił zmniejszyć do pięciu oczek stratę do lidera. Problemem po meczu są kontuzje: Arkadiusza Woźniaka i Borisa Godala, którzy na pewno nie zagrają w Pruszkowie. Wraca natomiast Łukasz Janoszka. "Ecik" to ostatni piłkarz, który strzelił Zagłębiu gola w Pucharze Polski. Dokładnie 13 marca 2013 roku jako pomocnik Ruchu Chorzów.

Poprzednie konfrontacje Znicza z Zagłębiem miały miejsce w I lidze pięć lat temu. Dwukrotnie górą byli lubinianie. Także teraz są faworytem. Niepokonani w tych rozgrywkach od półtora roku, wyżej notowani i bardziej doświadczeni. O awansie zdecyduje jeden mecz, więc w przypadku remisu po regulaminowym czasie Rafał Rokosz zarządzi dogrywkę i ewentualny konkurs rzutów karnych. Świeżo upieczony ćwierćfinalista poczeka na wygranego w parze Lech Poznań - Jagiellonia Białystok.

Znicz Pruszków - KGHM Zagłębie Lubin / śr. 15.10.2014 godz. 17:45

Przewidywane składy:

Znicz: Wienczatek - Płotka, Jędrych, Biedrzycki, Kucharski - Banaszewski, Niewulis, Januszewski, Glanowski, Grudniewski - Górski.

KGHM Zagłębie: Forenc - Tosik, Jach, Guldan, Cotra - Janoszka, Ł. Piątek, Kubicki, K. Piątek, Błąd - Papadopulos.

Sędzia: Rafał Rokosz (Katowice).

Źródło artykułu: