Sponsor Lecha apeluje do wojewody: Zamykanie stadionu to wyrządzenie krzywdy tysiącom fanów

Wojewoda wielkopolski wciąż nie podjął decyzji ws. kary dla Lecha za przerwany mecz z PGE GKS Bełchatów. Prezes sponsora klubu poprosił go w specjalnym liście, by stadion nie został zamknięty.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

"Zamykając INEA Stadion wyrządzi Pan krzywdę tysiącom fanów, dla których dzień meczu to święto, okazja do spotkania ze znajomymi i wspólnego kibicowania ukochanej drużynie. Liczę, że Pan tego nie zrobi i weźmie do serca hasło, które według niektórych jest nadużywane, ale moim zdaniem od lat pozostaje aktualnie: "PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW" - to fragment listu wystosowanego przez prezesa firmy STS Mateusza Juroszka. Umieszczono go na Twitterze.

Przypomnijmy, że - rozegrany 5 października - mecz Lech - PGE GKS został przerwany na ponad osiem minut z powodu zadymienia boiska.
Póki co sprawą zajęła się Komisja Ligi Ekstraklasy SA, która zamknęła drugą trybunę na dwa spotkania. Wojewoda wielkopolski decyzji jeszcze nie podjął, a uzależnia ją m. in. od opinii służb. Stanowisko zajęła już policja, która zawnioskowała o wyłączenie z użytku "kotła" na trzy mecze.
List prezesa STS Mateusza Juroszka do wojewody wielkopolskiego (foto: Twitter) List prezesa STS Mateusza Juroszka do wojewody wielkopolskiego (foto: Twitter)
Policja domaga się surowej kary dla Lecha Poznań

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×