"Zamykając INEA Stadion wyrządzi Pan krzywdę tysiącom fanów, dla których dzień meczu to święto, okazja do spotkania ze znajomymi i wspólnego kibicowania ukochanej drużynie. Liczę, że Pan tego nie zrobi i weźmie do serca hasło, które według niektórych jest nadużywane, ale moim zdaniem od lat pozostaje aktualnie: "PIŁKA NOŻNA DLA KIBICÓW" - to fragment listu wystosowanego przez prezesa firmy STS Mateusza Juroszka. Umieszczono go na Twitterze.
Przypomnijmy, że - rozegrany 5 października - mecz Lech - PGE GKS został przerwany na ponad osiem minut z powodu zadymienia boiska.
[ad=rectangle]
Póki co sprawą zajęła się Komisja Ligi Ekstraklasy SA, która zamknęła drugą trybunę na dwa spotkania. Wojewoda wielkopolski decyzji jeszcze nie podjął, a uzależnia ją m. in. od opinii służb. Stanowisko zajęła już policja, która zawnioskowała o wyłączenie z użytku "kotła" na trzy mecze.