Łukasz Garguła: Mogliśmy się pokusić o dowiezienie remisu

Wisła Kraków miała sporą szansę na wywalczenie w spotkaniu z Koroną Kielce jednego punktu. Wiślacy mimo gry w osłabieniu zaatakowali rywali i to się zemściło.

Kamil Górniak
Kamil Górniak
Wisła przegrała w Kielcach z Koroną, który w tym sezonie nie radzi sobie zbyt dobrze. Biała Gwiazda z kolei ma spore ambicje, plasuje się w czołówce ligowej tabeli i gra całkiem nieźle. Wiślacy dwukrotnie musieli gonić wynik, ale nie udało im się dotrwać z korzystnym rezultatem do końcowego gwizdka arbitra.- Każda porażka boli. Miejsce Korony nie oznacza, że bardziej boli. Każda porażka jest przykra. Mieliśmy dobrą sytuację, bo odrobiliśmy straty. Mogliśmy się pokusić o dowiezienie remisu do końcowego gwizdka arbitra - powiedział pomocnik Wisły Kraków Łukasz Garguła.
W końcówce zawodów czerwoną kartkę otrzymał Łukasz Burliga i Wisła musiała sobie radzić i walczyć w osłabieniu. Graczom z Krakowa mimo gry w 10 udało się wyrównać i wydawało się, że korzystny wynik uda im się dowieźć do końca. Zawodnicy Wisły popełnili chyba jednak błąd, bo zamiast bronić rezultatu szukali kolejnego trafienia i nieco się otworzyli, co wykorzystała ekipa z Gór Świętokrzyskich.

- W osłabieniu strzeliliśmy gola. Mogliśmy uniknąć straty tej trzeciej bramki, ale taka jest piłka. Trzeba szybko się pozbierać, wyciągnąć wnioski. Teraz gramy u siebie ze Śląskiem i musimy wyeliminować te błędy, które nam się przytrafiają - zakończył Łukasz Garguła.

Łukasz Burliga: Maksymalnie powinienem dostać żółtą kartkę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×