Podczas mundialu w reprezentacji Brazylii najbardziej zawiódł Fred, który miał odpowiadać za strzelanie goli. Jego zmiennik Jo także niczym nie zaimponował i po zakończeniu turnieju niezbędne stały się roszady kadrowe w drużynie narodowej. Oczekiwań Dungi w niedawnych meczach towarzyskich nie zawiódł Diego Tardelli, ale gracz Atletico Mineiro skończył już 30. rok życia i długo nie zagości w kadrze.
[ad=rectangle]
Na listopadowe spotkania z Austrią oraz Turcja selekcjoner zdecydował się nominować dwie nowe twarze z Szachtara Donieck: Douglasa Costę i Luiza Adriano. Prawdziwym objawieniem może okazać się jednak ktoś inny - 20-letni Talisca, który w Benfice Lizbona najczęściej pełni rolę cofniętego napastnika, ale może też występować w linii pomocy. Wiele wskazuje na to, że mógłby idealnie uzupełniać się z Neymarem oraz Hulkiem.
Talisca latem tego roku trafił z ojczyzny do Orłów i znakomicie odnalazł się w Europie. W lidze portugalskiej w 9 występach zdobył aż 8 goli, a ponadto zapewnił Benfice zwycięstwo w Champions League nad AS Monaco (1:0). Jest rosły, silny fizycznie i chętnie wraca do linii pomocy, by rozgrywać piłkę. Był już porównywany zarówno do Yaya Toure, jak i słynnego Rivaldo.
- Trudno opisać moją radość, gdy dowiedziałem się o powołaniu. Nominacja w takim młodym wieku jest jak spełnienie marzeń - cieszy się piłkarz urodzony w 1994 roku. - Wciąż jestem dopiero na początku swojej kariery i mam wiele elementów do poprawienia - przyznaje na łamach oglobo.globo.com Talisca, który jest jedną z największych rewelacji tego sezonu w Europie.
Nowo kreowany kadrowicz stanie przed szansą debiutu już w środę, kiedy Canarinhos zmierzą się towarzysko z Turcją.
Oglądaj rozgrywki Liga Portugal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)