Łukasz Tumicz: Odczuwamy niedosyt, ale nie możemy płakać

Sosnowieccy piłkarze założyli sobie jako cel dwa zwycięstwa na własnym stadionie, lecz udało im się odnieść tylko jedno. - Nie można odmówić Kotwicy walki - przyznał po ostatnim meczu Łukasz Tumicz.

W dwóch minionych kolejkach Zagłębiacy byli gospodarzami spotkań, co skłoniło ich do powzięcia postanowienia - w starciach ze Zniczem Pruszków oraz Kotwicą Kołobrzeg chcieli zdobyć sześć punktów. O ile w konfrontacji z pierwszym z tych rywali udało im się zrealizować swój cel, o tyle drugi pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem.
[ad=rectangle]
Sosnowiczanie chcieli szybko otworzyć wynik spotkania z Kotwicą, lecz nie udało im się to. Jednak na przestrzeni całego meczu mieli wiele okazji do zdobycia bramki, których nie umieli wykorzystać. - Nie można odmówić Kotwicy walki i jakiegoś pomysłu, bo rywale również mieli sytuacje bramkowe, ale skupmy się na nas. Mieliśmy okazje do zdobycia gola w pierwszej połowie, miałem idealną sytuację, żeby otworzyć wynik, ale zabrakło trochę precyzji. Naprawdę grało się trudno, widać było dużo, dużo walki. W końcówce zabrakło dokładności w dograniu ostatniego podania i być może można było pokusić się o zwycięstwo - przyznał Łukasz Tumicz, który w 38. minucie dostał dobre podanie w pole karne od Miłosza Kozaka, ale jego strzał powędrował tuż nad poprzeczką.

Wyniki meczów, które padły w 16. kolejce otworzyły Zagłębiu drogę do awansu na czwartą pozycję i zmniejszenia straty do lidera do jednego punktu. Jednak aby tak się stało, sosnowiczanie musieli pokonać Kotwicę. Bezbramkowy remis i utracona szansa na poprawę sytuacji w tabeli sprawiły, że aktualnie zespół ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego plasuje się na siódmej pozycji, tracąc trzy "oczka" do liderującego Energetyka ROW Rybnik. Mimo to piłkarze Zagłębia mogą pochwalić się serią dziewięciu meczów bez porażki, ostatni raz przegrali oni 6 września (1:3 z Rozwojem Katowice).

- Odczuwamy duży niedosyt, że nie potrafiliśmy wygrać u siebie. Ale nie możemy płakać nad rozlanym mlekiem tylko zakasać rękawy, trenować dalej, ćwiczyć - zapowiedział Tumicz, który z optymizmem patrzy w przyszłość. - Nie będziemy płakać, że zremisowaliśmy 0:0, mamy kolejny punkt, szkoda, bo mogło byś ich więcej, ale sezon jeszcze trwa - dodał napastnik Zagłębia.

Przed sosnowiczanami jeszcze trzy mecze w tym roku. W najbliższej kolejce zmierzą się oni z Puszczą Niepołomice, tym samym kończąc rundę jesienną. Natomiast potem rozegrają dwa spotkania awansem z rundy wiosennej, w których zagrają ze Stalą Mielec oraz Legionovią Legionowo.

Komentarze (0)