Gruzini zatrzymywali już faworytów. "Musimy wyeliminować słabe punkty"

Gruzini w ostatnich latach zatrzymywali już takie reprezentacje, jak Francja, czy Chorwacja. Byli również blisko zremisowania z Hiszpanami.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Polska do meczu z Gruzją przystąpi jako lider grupy D. Biało-czerwoni mają na swoim koncie 7 punktów po zwycięstwach nad Gibraltarem, Niemcami i remisem ze Szkocją. Wygrana w Tbilisi pomoże podopiecznym Adama Nawałki na dłużej zagościć na szczycie swojej grupy.
W związku z naszą sytuacją do piątkowego pojedynku przystępujemy w roli faworyta i na boisku bardzo wiele będzie zależeć od naszej dyspozycji. - To chyba dobry moment, żeby zmienić coś w naszym futbolu. Hiszpanie i Francuzi jednak w Tibilisi grali w roli faworyta i mieli bardzo duże problemy - komentował Bogdan Zając asystent Nawałki.

Gruzini przed własnymi kibicami zremisowali bezbramkowo z Francją, a z Hiszpanią stracili bramkę w ostatnich minutach. Najlepszym sposobem na naszych piątkowych rywali byłoby przejęcie inicjatywy i kontrolowanie losów spotkania.

- Jesteśmy przygotowani na różne warianty gry. Ćwiczyliśmy rozwiązania zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Najważniejsze jest, żeby to w naszej grze nie było słabych punktów. Spotkanie z Niemcami pokazało nam, że przy naszej dobrej dyspozycji jesteśmy w stanie pokonać wszystkich.

Czy piłkarze reprezentacji Polski wytrzymają presję, jaka na nich ciąży przed tym meczem? - O to jestem spokojny. Na każdym kroku mamy treningi mentalne, a każdy gracz też ma swoje sposoby - zakończył Zając.

Sposób na Gruzinów? Przejąć inicjatywę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×