El. Euro 2016: Wyspiarska batalia w polskiej grupie, Szkocja i Irlandia o punkty po 27 latach

Po losowaniu eliminacji Euro 2016 zgodnie przewidywano, że pierwsze miejsce w tabeli grupy D jest zarezerwowane dla Niemców, a o drugą lokatę powalczą Polacy, Irlandczycy oraz Szkoci. Obecnie to, że rywalizację wygrają podopieczni Joachima Loewa, nie jest wcale przesądzone. - Gdyby nie uwzględniać wyników meczów z udziałem Gibraltaru, wszystkie pozostałe pojedynki były zacięte i wyrównane. Tak może być aż do końca eliminacji - przyznaje Gordon Strachan przed konfrontacją z drużyną Martina O'Neilla.
[ad=rectangle]
Irlandczycy zgromadzili dotąd siedem "oczek", sięgając w październiku po cenny remis z Niemcami na wyjeździe. Szkocja mistrzom świata uległa różnicą jednej bramki, ale za to odebrała punkty biało-czerwonym w Warszawie. Jeśli jednak w piątek na Celtic Park w Glasgow gospodarze doznają porażki, istotnie zmniejszą szans na uplasowanie się w czołowej trójce. - Nie można powiedzieć, aby był to dla nas mecz o być albo nie być. Po prostu niech piłkarze wejdą na boisko i dadzą z siebie wszystko - apeluje do podopiecznych Strachan na łamach Daily Record.

Żaden z zespołów do niezwykle interesująco zapowiadającej się konfrontacji nie przystąpi w optymalnym zestawieniu. Wśród Szkotów zabraknie przede wszystkim pomocnika Jamesa McArthura z Crystal Palace, natomiast w drużynie z Zielonej Wyspy nie zagrają Marc Wilson, Glenn Whelan, Kevin Doyle oraz pomocnik Evertonu James McCarthy. Osłabienia Irlandczyków są zatem istotniejsze, ale - jak się wydaje - to O'Neill dysponuje nieco bardziej uznanymi w Europie graczami na czele z Robbie Keane'm, Johnem O'Sheą i Aidenem McGeady'm.

Warto odnotować, że Irlandia i Szkocja do tej pory tylko czterokrotnie rywalizowały w eliminacjach do imprez mistrzowskich. W 1961 roku w kwalifikacjach do mundialu Szkoci zwyciężyli 4:1 oraz 3:0, natomiast w walce o przepustki do Euro 1988 górą byli ich konkurenci - 0:0 i 1:0. Po raz ostatni o punkty Wyspiarze starli się w 1987 roku, a później jedynie trzy razy spotkali się towarzysko. W 2011 roku o zwycięstwie 1:0 The Green Army przesądził wspomniany Robbie Keane.