Claudio Ranieri zaczął pracę z reprezentacją Grecji po mistrzostwach świata w Brazylii. Oczekiwania były duże, ponieważ Włoch jest uznanym w Europie trenerem, ale po remisie z Finlandią (1:1) oraz porażkach z Rumunią (0:1), Irlandią Północną (0:2) oraz Wyspami Owczymi (0:1) cierpliwość działaczy wyczerpała się.
[ad=rectangle]
Po jednej z największych kompromitacji w historii greckiego futbolu prezydent federacji ogłosił zakończenie współpracy z Ranierim. - Podpisanie kontraktu z tym trenerem było niefortunną decyzją - zawyrokował. Greckie media obawiają się, że Giorgos Sarris nie wziął pod uwagę, iż selekcjoner powinien otrzymać pokaźne odszkodowanie z tytułu przedwcześnie zerwanego kontraktu (około 1,5 mln euro), a problemy finansowe Greków są znane nie od dziś.
Problem rozwiązałaby dymisja 63-latka, który jednak zgłosił gotowość do kontynuowania pracy. - Nic nie jest jeszcze przesądzone, to zbyt wczesny etap eliminacji, by podejmować radykalne kroki - stwierdził Ranieri, nie wypełniając sugestii działaczy, iż dla przyzwoitości powinien zrezygnować.
Według niemieckiego Kickera nowym selekcjonerem uczestników ostatniego mundialu ma zostać Giovanni Trapattoni. Przedstawiciele federacji mieli kontaktować się już z doświadczonym szkoleniowcem przed spotkaniem z Wyspami Owczymi. "Trap" od 2000 do 2004 prowadził reprezentację Włoch, zaś w latach 2008-2013 pracował z kadrą Irlandii.