Górnik nie powinien znajdować się w dolnej części tabeli - wypowiedzi po spotkaniu PGE GKS Bełchatów - Górnik Zabrze

Po ostatnim gwizdku sędziego obydwie jedenastki długo żegnały się ze swoimi kibicami, a zawodnicy Górnika Zabrze wdali się nawet w kilkuminutową dyskusję ze swoimi sympatykami. Mimo przegranej praktycznie wszyscy mieli dobre humory, nie licząc trenera Kasperczaka, który szybko zniknął w autobusie.

Amadeusz Makosch
Amadeusz Makosch

Henryk Kasperczak, trener Górnika Zabrze: Powiem krótko. Błąd przy bramce, nieskuteczność ofensywna. W piłce jest niestety niesprawiedliwość, tak to już jest. Dzisiaj nie zasłużyliśmy na porażkę, ale tak się stało i odjeżdżamy z trzema punktami straconymi.

Paweł Janas, trener PGE GKS Bełchatów: Zagraliśmy bardzo, bardzo trudny mecz. Górnik postawił wysoko poprzeczkę. W zasadzie do przerwy nic nie graliśmy, potem było trochę lepiej. Wykorzystaliśmy jedną z kilku sytuacji, nie straciliśmy żadnej bramki i pozostaje tylko się cieszyć z wygranej. Jeszcze tylko jeden mecz musimy przeżyć i na tym kończymy rok.

Adam Danch, obrońca Górnika Zabrze: Zabrakło nam dzisiaj szczęścia. W pierwszej połowie mieliśmy swoje okazje, w drugiej również. Przegraliśmy jednak mecz po przyzwoitej grze. To co nas "boli" to słaba skuteczność. Zajmujemy to miejsce, które zajmujemy, jednak na zakończenie roku chcielibyśmy wygrać przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok. Straciliśmy bramkę po naszym błędzie, zabrakło nam zdecydowania. Kuklis dopadł do piłki i umieścił ją w siatce.

Edward Cecot, obrońca PGE GKS Bełchatów: W pierwszej połowie trochę przekombinowaliśmy. Górnik odbierał nam piłki i szybko kontrował. W drugiej połowie chcieliśmy zagrać lepiej niż w pierwszej i chyba nam to wyszło. Tam gdzie było ślisko graliśmy prostszą piłkę i się udało. Gdybyśmy wygrali z Legią, to byłoby to wspaniałe zakończenie roku.

Patryk Rachwał, pomocnik PGE GKS Bełchatów: Zadowoleni możemy być tylko z wyniku i niczego więcej. Nie poznawaliśmy naszej drużyny, tak samo jak trener. Gra w pierwszej połowie to był dramat, ale na nasze szczęście to my wygraliśmy. Uważam, że Górnik nie powinien znajdować się najniżej w tabeli.

Krzysztof Kozik, bramkarz PGE GKS Bełchatów: Zawsze staramy grać się na zero, ale nie zawsze się to udaje. Dzisiaj chyba Górnik stworzył sobie więcej sytuacji, ale to my strzeliliśmy zwycięską bramkę. Miałem trochę szczęścia przy ich akcjach, ponieważ gdyby zagrali w tych konkretnych momentach dokładniej to nie miałbym żadnych szans na obronę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×