Po dobrym spotkaniu reprezentacja Polski zremisowała 2:2 ze Szwajcarią. Ten wynik należy docenić tym bardziej, że biało-czerwoni zagrali w nieco eksperymentalnym składzie i zestawieniu. - Myślę, że to spotkanie należy ocenić pozytywnie. Sądzę, że ten mecz służył przede wszystkim temu, żeby spróbować trochę pograć w innym ustawieniu, w innym ustawieniu przede wszystkim personalnym, żeby każdy miał szansę się pokazać. Chcieliśmy również się zaprezentować jak najlepiej przed publicznością. Był to ostatni mecz w tym roku, więc przede wszystkim chcieliśmy sprawić przyjemność naszym kibicom - komentuje Kamil Glik, jeden z filarów drużyny Adama Nawałki.
[ad=rectangle]
W drugiej połowie spotkania, gdy na boisku przebywał już między innymi Arkadiusz Milik czy Sebastian Mila, biało-czerwoni pokazali się z naprawdę dobrej strony. - Myślę, że drużyna cały czas mimo wszystko się dociera. W drugiej połowie sądzę, że ta gra wyglądała bardzo dobrze. Kilka bardzo dobrych akcji. W pierwszej połowie również mieliśmy ze dwie, trzy bardzo dobre sytuacje. Bramkarz Szwajcarów świetnie obronił. Dlatego myślę, że mecz można generalnie ocenić jako pozytywny - zaznaczył Glik.
Biało-czerwoni zimę spędzą jako liderzy swojej grupy eliminacyjnej do Euro 2016. Rok 2014 dla polskiej drużyny narodowej był wyjątkowo udany. Sześć zwycięstw, trzy remisy i tylko jedna porażka - to bilans reprezentacji Polski w ostatnich dwunastu miesiącach. Rok 2014 był najlepszym dla biało-czerwonych w XXI wieku. A po raz ostatni kadra grała tak dobrze w 1979 roku!