Przed przerwą reprezentacyjną Paweł Olkowski poprowadził 1.FC Koeln do wyjazdowego zwycięstwa nad TSG 1899 Hoffenheim 4:3. Dwa gole oraz asysta Polaka w dużym stopniu przyczyniły się do nieoczekiwanego sukcesu Kozłów. Gdyby podopieczni Petera Stoegera w sobotę wygrali u siebie z Herthą Berlin, awansowaliby na 6. miejsce w tabeli Bundesligi.
[ad=rectangle]
Olkowski ponownie wcielił się w rolę prawoskrzydłowego, ale tym razem zdaniem niemieckich mediów nie błyszczał. Portal express.de i ksta.de przyznały mu noty "4" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza), z kolei od sportal.de 24-latek otrzymał "3,5".
"Kiedy miał szanse do oddania strzału, zbyt długo się wahał. Brakowało mu zdecydowania, które zaprezentował w pojedynku z Hoffenheim" - ocenili redaktorzy ksta.de. "Najlepszy piłkarz Koeln w ofensywie. Był widoczny po prawej i lewej stronie boiska i podejmował liczne wysiłki, które okazały się jednak nieefektywne" - zawyrokował Sportal.
Większość redakcji doszła do przekonania, że w ataku korzystniej od Olkowskiego, który miał 55 kontaktów z piłką i wygrał 6 z 14 pojedynków indywidualnych, zaprezentował się strzelec jedynego gola Anthony Ujah. Lepsze recenzje zebrali również bramkarz Timo Horn oraz obrońcy Mergim Mavraj i Kevin Wimmer.