W piątkowym meczu 15. kolejki rumuńskiej ekstraklasy z Gaz Metan Medias, "Bila" dał Dinamu zwycięstwo 2:1. Było to jego siódme ligowe trafienie w 14. występie, a 10. licząc wszystkie rozgrywki, w których udział bierze Dinamo. Jest najlepszym strzelcem stołecznego klubu, ale jego ambicje sięgają wyżej.
[ad=rectangle]
- Wiem, że są w lidze zawodnicy skuteczniejsi ode mnie, ale rywalizacja tylko mnie motywuje. Chcę się włączyć do walki o koronę króla strzelców. Już kiedyś na Litwie walczyłem o ten tytuł, ale nie wygrałem. Teraz chcę być numerem jeden - deklaruje Biliński, który sezon 2013 litewskiej ekstraklasy zakończył z 21 bramkami na koncie.
W poprzednim ligowym meczu z Viitorul Constanta (2:3) trener Flavius Stoican ściągnął Bilińskiego z boiska już w I połowie, a zmiana nie była spowodowana kontuzją, lecz tym, że Polak wyprowadził szkoleniowca z równowagi. W przerwie na reprezentację Stoicana zastąpił Ionel Danciulescu i spotkanie z Gaz Metan Medias było dla niego debiutem w nowej roli.
- Nie rozumiem, że trener Stoican został zwolniony, ponieważ graliśmy naprawdę dobrze - mówi Biliński, który nie zamierza mścić na byłym trenerze.