5 
Wyjazdowy pojedynek z Manchesterem City był dwudziestym oficjalnym występem Bayernu Monachium w sezonie 2014/2015. Wcześniej Bawarczycy doznali tylko jednej porażki - w sierpniu ulegli w pojedynku o Superpuchar Niemiec Borussii Dortmund 0:2.
Na Etihad Stadium aż do 85. minuty drużyna Pepa Guardioli prowadziła różnicą jednego gola. Tuż po tym, jak Katalończyk zdjął z boiska Roberta Lewandowskiego, zaczął się dramat gości, którzy pozwolili Sergio Aguero wyjść dwukrotnie na czyste pozycje i pokonać Manuela Neuera. Efekt? Mistrzowie Anglii zdołali z nawiązką odrobić straty i zwyciężyli 3:2.
[ad=rectangle]
- W końcówce przydarzyło nam się kilka błędów, a Manchester dwie z nadarzających się okazji wykorzystał. Mimo to uważam, że rozegraliśmy bardzo dobry mecz. Konieczność gry w osłabieniu przez większość meczu była dla nas pożyteczną lekcją. Wiedzieliśmy, iż mimo braku jednego zawodnika musimy grać do przodu i atakować. Szkoda, że nie udało się dowieźć prowadzenia - przyznał "Lewy", który w 45. minucie pokonał Joe Harta.
W podobnym tonie po meczu wypowiadał się Guardiola. - To dla nas dobre doświadczenie. Jestem dumny z zespołu, że pomimo szybkiej czerwonej kartki pokazanej Benatii potrafił rozegrać tak dobre zawody. W fazie pucharowej nie możemy sobie jednak pozwolić na podobną sytuację. Tak czy inaczej, piłkarze nie zasłużyli na tę porażkę - skomentował na łamach Abendzeitung Muenchen.
W dniu 33. urodzin gola dla Bayernu zdobył Xabi Alonso, posyłając piłkę z rzutu wolnego obok muru i zaskakując bramkarza. W końcówce jednak to błąd Hiszpana, który wyłożył piłkę Aguero, sprawił, że The Citizens doprowadzili do wyrównania. - Rywale wywierali ogromną presję i takie podanie po prostu się przydarzyło... Jestem bardzo zawiedziony, zwłaszcza że trzy punkty mogły być pięknym urodzinowym prezentem - stwierdził pomocnik.
Rozwiń odpowiedzi (2) 
