W ostatnich latach Blaugrana przywiązywała małą rolę do Copa del Rey, a ostatnie trofeum odniosła dopiero w 1998 roku. W tym sezonie jednak Barca spisuje się rewelacyjnie na wszystkich frontach i kroczy po potrójną koronę (jeszcze występuje z powodzeniem w Lidze Mistrzów).
Pogromca Realu Madryt - Real Union zagra tym razem ze znacznie mniej znanym Betisem Sevilla. Królewscy jednak wydali się odpuścić to trofeum, natomiast dla Andaluzyjczyków może to być jedyna przepustka do europejskich pucharów, dlatego na taryfę ulgową trzecioligowcy nie powinni liczyć.
Ostatni zdobywca Copa del Rey - Valencia podejmie ligowego średniaka Racing Santander. Choć nie należy zapominać, że ostatnio w lidze niespodziewanie przegrali właśnie z byłą ekipą Euzebiusza Smolarka.
Ciekawie powinno być w dwumeczu Sevilli z Deportivo La Coruna, natomiast drugi z zespołów, które nie występują w Primera Division - Poli Ejido podejmie Espanyol Barcelona. Jeśli Los Pericos nie poprawią do stycznia formy, mogą mieć jednak problemy z przejściem do ćwierćfinałów.
Pary 1/16:
1. Poli Ejido - Espanyol Barcelona
2. Racing Santander - Valencia
3. Sporting Gijon - Real Valladolid
4. Real Union - Betis Sevilla
5. Sevilla - Deportivo La Coruna
6. Atletico Madryt - FC Barcelona
7. Osasuna Pampeluna - Athletic Bilbao
8. Real Mallorca - Almeria
Ewentualne pary ćwierćfinałowe:
Zwycięzca pojedynku nr 1 - zwycięzca pojedynku nr 6
2 - 4
3 - 7
5 - 2
Ewentualne pary półfinałowe:
1/6 - 5/2
2/4 - 3/7
na Instagramie 
na Facebooku 
