Plany Śląska Wrocław na zimę: "Trzeba się wzmocnić albo chociaż utrzymać skład"

Śląsk Wrocław przezimuje jako wicelider tabeli T-ME. Z WKS-em w tym sezonie liczyć muszą się wszystkie drużyny, a Tadeusz Pawłowski planuje, aby jego ekipa wiosną była jeszcze silniejsza.

Śląsk Wrocław wyrósł na drugą siłę T-Mobile Ekstraklasy, czego przed sezonem mało kto się spodziewał. Dobra gra WKS-u skutkuje jednak tym, że piłkarze zielono-biało-czerwonych wpadli w oko przedstawicieli innych klubów. We Wrocławiu ambitnie myśli się jednak o walce o najwyższe cele.
[ad=rectangle]

- Jeśli poważnie chcemy grać i liczyć się, to trzeba się wzmocnić, albo chociaż utrzymać skład. Są dwie strony medalu, zawsze możemy pomyśleć o czymś więcej. Mamy za sobą udaną rundę i rok, a obecna pozycja to maksimum, jakie można było wyciągnąć. Wiele meczów mogło potoczyć się inaczej, bo strzelaliśmy bramki na zwycięstwo w końcówkach. Teraz możemy optymistycznie patrzeć na kolejne dni i spokojnie się przygotowywać. To jest bardzo ważne. Teraz jest kwestia, żeby to dobrze poukładać, abyśmy na wiosnę lepiej grali. Będziemy chcieli to zrobić - mówił Tadeusz Pawłowski.

Łakomym kąskiem transferowym jest zwłaszcza Sebastian Mila, którego w swoim składzie bardzo chciałaby mieć Lechia Gdańsk. - Zobaczymy jak się rozwinie sytuacja z Sebastianem Milą, pozostali raczej zostaną, bo mają ważne kontrakty. Ja nie jestem upoważniony do mówienia kto zostanie, a kto nie. Myślę jednak, że faktycznie większa część chłopców zostanie. Swoją drogą na razie nie ma konkretnej propozycji dla Mili. Nie wpłynęła taka - podkreślił szkoleniowiec Śląska Wrocław.

Źródło artykułu: