Wtorek w Premiership: Man Utd nie będzie kupował, Martins uniknie kary

W styczniu do Manchesteru United nie trafi żaden piłkarz - poinformował Sir Alex Ferguson, menedżer Czerwonych Diabłów. Tymczasem Obafemi Martins za swój niesportowy incydent podczas meczu z Middlesbrough nie zostanie ukarany przez Newcastle United. Natomiast Mark Hughes zaapelował, by dano mu więcej czasu na stworzenie w Manchesterze City dobrej drużyny.

Man Utd nie będzie kupował zimą

Menedżer Manchesteru United Sir Alex Ferguson przyznał, że nie zamierza podczas styczniowego okienka transferowego dokonywać żadnych transferów do klubu. Spekuluje się, iż jedynie Zoran Tosic trafi na Old Trafford.

- Zdecydowanie nie chcemy, by ktoś do nas przychodził, ale jestem pewny, że City będzie szalało - powiedział Ferguson. Nie wiadomo w takim razie czy Tosic rzeczywiście trafi do Manchesteru United. Czerwone Diabły przyzwyczaiły, że zimą nie dokonują żadnych transferów, a jedynie latem.

Newcastle nie ukarze Martinsa

Joe Kinnear poinformował, że władze klubu nie wyciągną żadnych konsekwencji wobec Obafemiego Martinsa. Napastnik Newcastle United został zmieniony w meczu z Middlesbrough w 66. minucie.

Z tego powodu był wściekły i nie pofatygował się na ławkę rezerwowych tylko od razu poszedł do szatni. Jednak Sroki postanowiły oszczędzić swojego zawodnika i nie nakładać na niego kary grzywny.

- Nigdy nie ukarałem zawodnika, kiedy zdecydowałem się zdjąć go z boiska, a on nie był z tego zadowolony. Jestem w stanie zrozumieć, co on czuł w tamtym momencie. Oba to bardzo utalentowany piłkarz - powiedział Kinnear.

Hughes potrzebuje czasu

Fala krytyki spadła na Marka Hughesa po porażce w derbach Manchesteru. Walijczyk po raz kolejny zaapelował o to, by dano mu więcej czasu, to zbuduje bardzo silny zespół na City of Manchester Stadium.

Jednak statystyki nie są dla niego zbyt dobre. Wygrał bowiem jedynie pięć ligowych meczów z piętnastu możliwych. W tabeli Manchester City zajmuje dopiero piętnaste miejsce mając na koncie 17 punktów.

Everton sięgnie po Nugenta?

Everton szuka napastnika, który chociaż w części zastąpiłby kontuzjowanego Yakubu. Nigeryjczyk nie zagra do końca sezonu, a na jego miejsce typowany jest David Nugent, napastnik Portsmouth.

Reprezentant Anglii bardzo rzadko pojawia się w składzie The Pompey i dlatego wypożyczenie bądź transfer na Goodison Park byłby dla niego szansą do regularnej gry. Do Portsmouth trafił latem 2007 roku, ale od tamtej pory zagrał jedynie w szesnastu meczach Premier League, nie strzelając w nich ani jednej bramki.

Heurelho Gomes: Oddam serce Tottenhamowi

Wydaje się, że Heurelho Gomes najgorsze ma już za sobą. Brazylijczyk popełnił w tym sezonie mnóstwo błędów, ale w spotkaniu przeciwko Evertonowi zasłużył na wielkie brawa. Bronił znakomicie i został uznany piłkarzem meczu.

- Byłem zadowolony ze swojej dyspozycji, ale nie z formy. Chcę oddać wszystko klubowi, co mam najlepsze. Bardzo ważną rzeczą jest to, że menedżer wierzy we mnie. Dlatego tak bardzo chcę, by drużyna zdobywała punkty - powiedział Gomes.

Duff obawia się odejścia Owena

Tylko do końca sezonu ma ważny kontrakt z Newcastle United Michael Owen. Straty tego zawodnika obawia się Damien Duff, skrzydłowy Srok.

- To bardzo ważny zawodnik. Na pewno nie był to tak do końca udany okres w Newcastle. Kiedy nie był kontuzjowany, to grał i strzelał bramki. Jego odejście będzie dla nas ogromną stratą - powiedział Duff.

Owen rozegrał w barwach Newcastle jedynie 54 mecze, w których strzelił 22 gole. Na St James Park występuje od trzech lat, kiedy trafił do Srok z Realu Madryt.

Greening wierzy w pozostanie w WBA

West Bromwich Albion nie radzi sobie w ostatnich tygodniach najlepiej i dlatego zajmuje ostatnie miejsce w Premiership. Jednak zawodnik The Baggies Jonathan Greening uważa, że WBA nie spadnie, bo ma lepszy zespół niż 3 lata temu.

Wówczas to WBA także broniło się przed spadkiem, ale ostatecznie znalazło się w The Championship. - Mamy teraz lepszych piłkarzy i gramy lepiej niż wtedy. Dlaczego więc nie mielibyśmy się utrzymać? Potrzebujemy trochę szczęścia - powiedział Jonathan Greening.

Modric chce miejsca w pierwszej piątce

Gwiazda Tottenhamu Hotspur Luka Modric uważa, że Koguty stać na miejsce w pierwszej piątce sezonu na zakończenie sezonu. Ostatnio jednak Tottenham ponownie zaczął rozczarowywać i w niedzielę przegrał na swoim stadionie z Evertonem 0:1.

- Wszystko jest w naszych rękach i wszyscy piłkarze wierzą, że nadal jesteśmy w stanie piąć się w górę tabeli. Stać nas na zajęcie miejsca w pierwszej piątce na koniec sezonu. Chcemy awansować do europejskich pucharów w przyszłym sezonie - powiedział zawodnik Tottenhamu.

Ginola zawiedziony

Jeden z ulubieńców kibiców Tottenhamu Hotspur David Ginola przyznał, że jest zawiedziony, iż nie dostał od Harry'ego Redknappa propozycji dołączenia do jego sztabu szkoleniowego. Jeszcze niedawno wydawało się, że Francuz może zostać nawet trenerem Kogutów.

Sam zadeklarował chęć powrotu na White Hart Lane, ale Redknapp dobrał sobie innych pracowników. - Jestem trochę zawiedziony, bo bardzo chciałem wrócić - wyznał były zawodnik Tottenhamu.

Young nie chce grać na lewej obronie

Luke Young w ostatnich trzech meczach Aston Villi wystąpił na lewej obronie. Jednak przyznał, że zdecydowani występować po przeciwnej stronie defensywy.

Martin O'Neill, menedżer Aston Villi, nie chce jednak zmieniać nic w obronie, która nie straciła bramki w spotkaniach z: Arsenalem Londyn, Manchesterem United oraz Fulham Londyn. Young wolałby jednak grać na prawej stronie defensywy, czyli tam, gdzie występował przez niemal całą karierę.

Komentarze (0)