2 
Pojedynek na Allianz Arena miał wyjątkowo jednostronny przebieg. Skazywany na pożarcie zespół Christiana Streicha nie podejmował praktycznie żadnych ofensywnych prób i skupiał się jedynie na tworzeniu szczelnych zasieków obronnych. Bayern nie miał tak łatwego zadania jak choćby w domowym meczu z Werderem (6:0), ale było jasne, że gole dla mistrza Niemiec są tylko kwestią czasu.
Bawarczycy zanim otworzyli wynik, zmarnowali kilka świetnych okazji. Sytuacji sam na sam z Romanem Burkim nie wykorzystał Mario Goetze, a nieraz w światło bramki nie trafili Thomas Mueller i Arjen Robben. Wreszcie w 41. minucie Xabi Alonso kapitalnym górnym podaniem uruchomił Francka Ribery'ego, a Francuz dograł do Robbena, który nie miał problemów z ulokowaniem piłki w siatce. Dla Holendra był to setny oficjalny gol dla Bayernu!
Jeszcze przed przerwą futbolówka po strzale Muellera zatrzymała się na słupku. Niemiecki mistrz świata mógł cieszyć się ze zdobycia bramki po zmianie stron, kiedy dopełnił formalności po uderzeniu Juana Bernata. Hiszpan był we wtorkowy wieczór krok od wpisania się na listę strzelców. W 70. minucie jego próbę w świetnym stylu zatrzymał bramkarz, a po chwili filigranowy boczny obrońca ostemplował słupek. Gol na 3:0 wisiał w powietrzu, ale ostatecznie obrońca tytułu musi zadowolić się dwubramkowym zwycięstwem. Pomimo puszczenia dwóch goli znakomitą partię rozegrał w Monachium Burki.
Cieniem na kolejnej wiktorii Bayernu położyły się trzy kontuzje. Już przed przerwą o zmianę poprosił Mehdi Benatia, a po zmianie stron na murawę nie powrócił Robert Lewandowski, który uskarżał się na problemy ze stawem skokowym po ostrym faulu Juliana Schustera. Na dodatek w drugiej połowie urazu nabawił się Alonso i szybko udał się do szatni. Nie wiadomo jeszcze, czy całą trójkę czeka przymusowa przerwa w grze. Przed końcem roku Bayern rozegra tylko jeden mecz - 19 grudnia na wyjeździe z FSV Mainz.
VfB Stuttgart co najmniej do środowego wieczora opuścił strefę spadkową. Zespół Huuba Stevensa triumfował w meczu "o 6 punktów" na Imtech-Arena w Hamburgu. Jedyny gol padł po błędzie obrony, podaniu Alexandru Maxima i przytomnym strzale Floriana Kleina. Chociaż Die Schwaben kończyli spotkanie w osłabieniu, HSV nie zdołało odrobić strat i, co więcej, nie miało zbyt wielu okazji, by zmusić do kapitulacji Svena Ulreicha.
Hannover po czterech pojedynkach bez zwycięstwa poradził sobie z wyżej notowanym w tabeli Augsburgiem. Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził stoper Salif Sane, wykorzystując centrę Larsa Stindla z rzutu rożnego. Ofensywny pomocnik miał również udział przy drugiej bramce, ponieważ to jego faulowano w polu karnym. Z "wapna" nie pomylił się Joselu i przyjezdni nie byli już w stanie odrobić strat.
1.FC Koeln w ośmiu pojedynkach na własnym terenie odniósł tylko jedno zwycięstwo! Beniaminek po dość bezbarwnym występie podzielił się punktami z FSV Mainz, a zespół Kaspera Hjulmanda przedłużył serię spotkań bez wygranej do ośmiu. Po zmianie stron więcej z gry mieli miejscowi, którzy zdołali zmusić do wysiłku Lorisa Kariusa, jednak gola nie zdobyli. Paweł Olkowski rozegrał całe zawody w roli bocznego obrońcy, a po faulu na nim żółtą kartką ujrzał Ja-Cheol Koo. Adam Matuszczyk cały mecz spędził na ławce, zaś Sławomira Peszki zabrakło w meczowej "18".
Wyniki wtorkowych spotkań 16. kolejki Bundesligi:
Bayern Monachium - SC Freiburg 2:0 (1:0)
1:0 - Robben 41'
2:0 - Mueller 48'
Składy:
Bayern: Neuer - Rafinha, Benatia (39' Boateng), Dante, Bernat - Alonso (59' Shaqiri) - Robben, Mueller, Goetze, Ribery - Lewandowski (46' Schweinsteiger).
Freiburg: Burki - Riether, Torrejon, Krmas (72' Jullien), Kempf, Sorg (46' Mujdza) - Klaus (51' Kerk), Schuster, Hoefler, Guenter - Mehmedi.
1.FC Koeln - FSV Mainz 0:0
Hannover 96 - FC Augsburg 2:0 (1:0)
1:0 - Sane 20'
2:0 - Joselu (k.) 55'
Hamburger SV - VfB Stuttgart 0:1 (0:1)
0:1 - Klein 42'
Czerwona kartka: Niedermeier /53'/ (VfB Stuttgart).
Czy Bayern zakończy rok zwycięstwem i pokona w piątek na wyjeździe FSV Mainz? 
