Tomasz Zając podąży śladem Pawła Brożka?

[tag=42923]Tomasz Zając[/tag], który jesienią nie przebił się do składu Wisły Kraków, rundę wiosenną może spędzić na wypożyczeniu do I-ligowego GKS-u Katowice.

Przed sezonem filigranowy napastnik został okrzyknięty wielką nadzieją Białej Gwiazdy. Ze względu na warunki fizyczne, ale przede wszystkim zimną krew pod bramką przeciwnika porównywany był do samego Tomasza Frankowskiego.
[ad=rectangle]

Wyobraźnię rozbudziły też liczby nastolatka. W minionym sezonie zdobył 12 bramek w 27 występach w III-ligowych rezerwach Wisły, a w sześciu spotkaniach fazy finałowej Centralnej Ligi Juniorów strzelił aż 11 goli, w tym cztery w finałowym dwumeczu z Cracovią.

Jesienią nie potrafił jednak przebić się do składu Wisły. W lidze zaliczył dziewięć występów, ale na boisku spędził raptem 91 minut. Do tego doszło 57 minut w meczu Pucharu Polski z Lechem Poznań. Grał mało, ale i tak najwięcej spośród wszystkich "złotych" juniorów Wisły, którzy generalnie rozczarowali trenera Franciszka Smudę. - Niektórzy powinni iść do I-ligowych zespołów, jak Chrapek przed dwoma laty, ale tak, żeby pograć. Dawid Kamiński poszedł do Termaliki i on tam tylko walizki nosi. To jest bez sensu. Kościelniaka śledzimy i wiemy, że robi postępy - mówił "Franz" na początku grudnia.

Wypożyczeniem Zająca zainteresowany jest I-ligowy GKS Katowice, do którego w 2004 roku był wypożyczony 21-letni wówczas Paweł Brożek. Po powrocie z Katowic i odejściu Macieja Żurawskiego i Tomasza Frankowskiego, do których doszło pół roku później, "Brozio" stał się podstawowym graczem Białej Gwiazdy. Wszystko wskazuje na to, że już na początku stycznia 19-latek przemelduje się z Myślenic na Bukową.

Komentarze (0)