Na pierwszym treningu Maciej Skorża miał do dyspozycji 21 zawodników. Zabrakło oczywiście Macieja Wilusza, który przechodzi rehabilitację po kontuzji barku. - Wszystko wygląda bardzo dobrze i może w kwietniu wróci na boisko - opowiada trener Lecha Poznań. Z powodu lekkich dolegliwości udziału w treningu nie wzięli również Maciej Gostomski i Zaur Sadajew. - Maciej jest chory, a Zaur ma problem zdrowotny, który przeszkadza mu w odbyciu podróży samolotem. W ciągu 2-3 dni powinien do nas dołączyć - dodaje Skorża.
[ad=rectangle]
Szkoleniowca Lecha najbardziej martwi sytuacja zdrowotna Szymona Pawłowskiego. 28-letni pomocnik miał problemy ze ścięgnem achillesa i po zakończeniu rundy musiał przejść zabieg. - Na razie nie zobaczymy go na boisku. Z niepokojem spoglądam na jego walkę z czasem. Mam nadzieję, że będę mógł z niego korzystać, bo bez niego walka o tytuł będzie bardzo trudna. Rokowania są takie, że pojedzie z nami na drugie zgrupowanie i będzie normalnie trenował. Początek rundy może więc nie być najlepszy w jego wykonaniu, bo musimy go dobrze przygotować. Liczę, że w kulminacyjnej części sezonu będzie w dobrej formie - kontynuuje Skorża.
Oprócz wspomnianej czwórki zabrakło również Kaspra Hamalainena, który odbywa opóźnioną podróż poślubną. - Kasper Hamalainen miał obiecaną przerwę jeszcze przez Mariusza Rumaka w letnim okresie przygotowawczym, więc jest usprawiedliwiony - dodaje trener Lecha.
W zajęciach wziął za to udział Kebba Ceesay, który cały zeszły rok miał stracony z powodu kontuzji. - Bardzo na niego liczę - kończy Skorża.