Bellamy nie zagra sześć tygodni
Napastnik West Ham United Craig Bellamy nie zagra przez sześć tygodni. W środę reprezentant Walii przeszedł drobną operację i jego powrót do gry spodziewany jest na początku kwietnia.
- Mamy złą wiadomość. Craig nie zagra przez sześć tygodni po operacji pachwiny - poinformował Alan Curbishley, menedżer Młotów. Jest to już kolejny okres, w którym trener WHU nie będzie mógł skorzystać z Bellamy'ego. Walijczyk w tym sezonie zagrał jedynie w ośmiu meczach Premiership strzelając w nich dwie bramki.
Stewart Downing: Alves potrzebuje czasu
Reprezentant Anglii Stewart Downing powiedział, że jego klubowy kolega z Middlesbrough - Alfonso Alves potrzebuje czasu, aby zaaklimatyzować się w nowym zespole. Brazylijczyk dwukrotnie pojawił się już w składzie Boro jako rezerwowy, ale widać, że brakuje mu jeszcze szybkości.
- Trzeba dać mu czas. Wiadomo, że musi się on przystosować do gry w nowym zespole, a dodatkowo barierą jest język. Jednak liczymy, że Alves będzie strzelał dla nas dużo goli - powiedział Downing.
Birmingham chce nowego stadionu
Beniaminek Premiership - Birmingham City chce, aby za 6 lat grał na nowym stadionie. Obecnie drużyna występuje na St Andrews, ale być może za kilka lat będzie grała w dzielnicy Saltley.
Obecnie trwa etap projektowania nowego obiektu oraz rozmowy z miastem na temat lokalizacji oraz pozwolenia na budowę stadionu. Na razie nie są znane bliższe szczegóły nowego stadionu (m.in. przypuszczalna pojemność).
Alexander Hleb: Musimy zatrzymać Flaminiego
Alexander Hleb zabrał głos w sprawie Mathieu Flaminiego. Francuzowi po zakończeniu bieżącego sezonu kończy się kontrakt z Arsenalem Londyn i na razie Flamini go nie przedłużył. Reprezentant Białorusi uważa, że działacze muszą zrobić wszystko, by zatrzymać tego pomocnika na Emirates Stadium.
- Mathieu jest fantastyczny, naprawdę! On biega wszędzie tam, gdzie jest piłka - mówi Hleb. - To jest bardzo ważny piłkarz dla nas, ale i mój dobry przyjaciel. Musimy go zatrzymać - dodał.
Michael Ballack: Terry i Lampard nie są nietykalni
Duże zdziwienie wywołał fakt, że John Terry i Frank Lampard nie znaleźli się w podstawowym składzie w meczu Ligi Mistrzów z Olympiakosem Pireus. Zdaniem Michaela Ballacka obaj zawodnicy nie są "nietykalni", jak to kiedyś określił Jose Mourinho.
- John i Frank przez długi czas byli kontuzjowani, a mecz z Olympiakosem był bardzo ważny dla nas. Nie jestem pewien, ale nikt nie jest nietykalny. Oni są wciąż dla nas bardzo ważnymi piłkarzami, ale są przecież po długich kontuzjach i trzeba być ostrożnym. Ja to wiem, bo sam miałem ośmiomiesięczną przerwę. Nie jest łatwo wrócić i grać od razu w każdym meczu. Na szczęście menedżer to wie - powiedział Ballack.
