Tomasz Kafarski żegna się z Flotą Świnoujście

"Kafar" prowadził drużynę z wyspy Uznam od maja 2014 roku. Pierwszy trening Floty Świnoujście pod wodzą jego następców przełożono z poniedziałku na wtorek.

Diametralne zmiany są konsekwencją decyzji radnych miasta, którzy nie zdecydowali się dofinansować klubu ze Świnoujścia kwotą 1,2 mln złotych. W tej sytuacji sponsorowanie Floty spoczywa niemal wyłącznie na barkach nowego inwestora, a ten nie chciał płacić Tomaszowi Kafarskiemu pensji zapisanej w kontrakcie, a postawić na swojego szkoleniowca. O zmianie na ławce spekulowano już w grudniu, jednak została ona dokonana dopiero po rozmowach w poniedziałek.
[ad=rectangle]
Tego samego dnia drużyna miała rozpocząć przygotowania do drugiej części sezonu, jednak ze względu na zamieszanie, trening przełożono na wtorek na godzinę 10:30. Poprowadzi go nowy szkoleniowiec - Rumun Tudor Florin-Laurentiu, który przywozi do Świnoujścia swojego współpracownika - Ivana Valentina. Duet ten będzie obserwować całą grupę testowanych, także zagranicznych zawodników, ponieważ kadrę I-ligowca czeka rewolucja. Pierwszoplanowi piłkarze z rundy jesiennej: Sebastian Olszar oraz Rafał Grzelak opuścili już nadmorski kurort, a to nie koniec pożegnań.

Tomasz Kafarski rozstaje się z Flotą Świnoujście po raz drugi w przygodzie trenerskiej. Pierwsze podejście zakończyło się po kilku tygodniach, w których nie zdołał wywalczyć awansu do T-Mobile Ekstraklasy. "Kafar" skorzystał wówczas z propozycji objęcia Olimpii Grudziądz. Na ławce biało-zielonych nie radził sobie dobrze i w maju 2014 roku mógł powrócić do Świnoujścia. W poprzednim sezonie uratował Wyspiarzy przed spadkiem, w obecnym dobijali się do czołówki tabeli, a piłkarską jesień zakończyli na 7. miejscu. Wprowadził także ustawienie 3-5-2, przez co gra zespołu stała się atrakcyjniejsza.

Szkoleniowiec zapracował na ogromny szacunek wśród kibiców w nadmorskim kurorcie. Nie tylko dobrymi wynikami, ale także postawą w trudnym pod względem organizacyjnym okresie. Nie odwrócił się od Floty, gdy ta nie była pewna przystąpienia do rozgrywek, a także w trakcie rundy jesiennej, gdy dostał ofertę z Miedzi Legnica, a w Świnoujściu narastały wobec niego zaległości finansowe.

Źródło artykułu: