Po słabej rundzie jesiennej w wykonaniu GKS-u Tychy, władze klubu zdecydowały się na dokonanie zmian w zespole. Nowym trenerem został Tomasz Hajto, a kadra została solidnie wzmocniona. Do zespołu z Tychów dołączyli między innymi mający za sobą grę w reprezentacji Polski Sebastian Przyrowski oraz występujący ostatnio w ekstraklasie Artur Gieraga. Wzmocnienia te mają pomóc tyskiemu zespołowi w realizacji celu, jakim jest utrzymanie w I lidze.
[ad=rectangle]
Tyszanie w pierwszych dwóch tygodniach przygotowań rozegrali cztery mecze sparingowe. Pokonali w nich Ruch Radzionków oraz Zagłębie Sosnowiec. Z kolei remisami zakończyły się starcia z Rozwojem Katowice i Górnikiem Zabrze. Po spotkaniu z tym ostatnim zespołem zadowolony z dyspozycji swoich podopiecznych był szkoleniowiec tyskiego GKS-u.
Tyszanie zremisowali z Górnikiem 1:1, a przeciwko rywalowi z ekstraklasy wystąpili w swoim najmocniejszym składzie. - Jesteśmy na innym etapie niż chociażby Górnik Zabrze. Zaczynamy ligę dopiero w marcu, pracujemy cały czas nad wydolnością, nad schematami i organizacją gry i nie możemy się równać z Górnikiem. Pod względem organizacji wyglądało to bardzo dobrze i bardzo obiecująco. Widać tę współpracę i więź między piłkarzami. Wiadomo, Górnik to dobry zespół - przyznał Tomasz Hajto.
Środa była pracowitym dniem dla piłkarzy GKS-u Tychy. Oprócz potyczki z Górnikiem Zabrze, mieli zaplanowany sparing z Zagłębiem Sosnowiec. Ten drugi mecz zakończył się triumfem I-ligowca 2:1. - W meczu z Zagłębiem Sosnowiec zagraliśmy drugim składem, młodszymi chłopakami. Oni pokazali, że warto na nich stawiać. Wrana nieźle wyglądał, Grzybek wraca po kontuzji, nieźle wyglądał Rutkowski. Nowej pozycji szukamy Michałowi Biskupowi, na defensywnym pomocniku wyglądał bardzo fajnie. Trzeba się z tego cieszyć, bo to są nasi wychowankowie z akademii i z grup młodzieżowych. Wierzę, że kiedyś w przyszłości będzie z nich pożytek - ocenił Hajto.