Przygotowania Lecha Poznań bez rozrywek. "Śpimy, jemy i trenujemy"

Jak wygląda dzień lechitów na zimowym zgrupowaniu? Dariusz Formella przyznał, że wolnego czasu jest niewiele, a na jakiekolwiek rozrywki brakuje też sił.

- Najcięższa praca została już wykonana, więc możemy się cieszyć. Teraz - na drugim obozie w Turcji - również będziemy pracować nad siłą, ale pojawi się więcej zajęć z piłką, powinno być zatem nieco przyjemniej - powiedział Dariusz Formella.

Oprócz Davida Holmana Lech nie pozyskał dotąd nowych graczy, więc o miejsce w składzie rywalizują głównie ci, którzy robili to jesienią. - Nikt od nas nie odszedł, a doszedł kolejny ofensywny zawodnik, więc konkurencja jeszcze się zwiększyła. Zobaczymy jak to trener poukłada, ale każdy z nas walczy o swoje miejsce - dodał 19-latek.
[ad=rectangle]
W najbliższym czasie ekipę Macieja Skorży czeka kilka atrakcyjnych sparingów - z Metalistem Charków, Anży Machaczkała, BATE Borysów i Lewskim Sofia. - Ja się cieszę z doboru tych przeciwników. BATE grywa przecież w Lidze Mistrzów. Zmierzyć się z taką drużyną nawet w sparingu, to bardzo fajne doświadczenie i te minuty spędzone na boisku na pewno zaprocentują - zaznaczył Formella.

Czy na zimowych obozach lechici mają czas wolny? - Niezbyt wiele. W zasadzie to śpimy, jemy i trenujemy. Po drugich zajęciach mamy godzinę na odnowę biologiczną. Wtedy idziemy na basen lub do sauny. Jednak gdy wrócimy z kolacji o godzinie 21.00, to nikomu się już nie chce wychodzić z pokoju. Każdy jak najszybciej idzie spać - zrelacjonował młody pomocnik.

Jesienią Formella zaliczył 12 występów w T-Mobile Ekstraklasie, ale w sumie spędził na murawie tylko niespełna 400 minut. Czy w nowej rundzie jego pozycja w drużynie się zmieni? - Chciałbym grać jak najwięcej. Postaram się, żeby wiosna w moim wykonaniu była podobna do końcówki minionego roku. Żałowałem zresztą, że runda się już kończy, bo znajdowałem się wtedy w dobrej dyspozycji - stwierdził.

Komentarze (0)