Doświadczony obrońca Krzysztof Markowski w miniony poniedziałek rozwiązał swój kontrakt z katowickim GKS-em i jest obecnie wolnym zawodnikiem. Nie można jednak wykluczyć, że górnośląski klub defensor zamieni na inny z tego regionu, albowiem zainteresowanie graczem wyraziły Polonia Bytom i Odra Wodzisław Śląski. Sam zawodnik jednak najchętniej zagrałby w Górniku Zabrze, którego jest wychowankiem: - Chciałem wrócić na boiska ekstraklasy z GKS-em. Niestety, życie potoczyło się inaczej. Mam nadzieję, że wiosną będę występował w ekstraklasie. Gdyby pojawiła się oferta na pewno Górnik miałby pierwszeństwo. Jestem przecież wychowankiem tego klubu - dowodził.
Chrapkę na zatrudnienie 29-letniego stopera ma także szkoleniowiec Polonii Bytom, Marek Motyka. Trener ten chciał ściągnąć zawodnika już wtedy, gdy trenował występującego w ekstraklasie... Górnika Zabrze. Wówczas jednak zawodnik wybrał ofertę trzecioligowego GKS Katowice, z którym wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy. Uznania w oczach Motyki jednak nie stracił: - Markowskiego znam doskonale, nie trzeba mi tego piłkarza przedstawiać. Wiem, że w piłkę grać potrafi. Chciałem go, kiedy pracowałem w Polonii Warszawa, chciałem go w Górniku. I obecnie też jest na mojej liście życzeń - zdradził trener bytomian.