Z powodu urazu Szymona Pawłowskiego trener Maciej Skorża musiał łatać dziurę na lewej pomocy. Naturalnym zmiennikiem powinien być Muhamed Keita, ale on również miał problemy zdrowotne, dlatego na lewym skrzydle sprawdzany był Dawid Kownacki.
[ad=rectangle]
Niespełna 18-letni zawodnik spisywał się tam poprawnie. Jak sam zapewnia nie przeszkadza mu to, że zmieniono mu pozycję. - Jestem zawodnikiem ofensywnym. Na skrzydle jestem częściej twarzą do bramki, można zagrać różne kombinacyjne akcje. Lubie taką grę i jestem do niej stworzony. Dobrze czuję się na tej pozycji i nie mam żadnego problemu, żeby tam grać - mówi "Kownaś".
Wiele osób obawia się, że wystawianie Kownackiego na różnych pozycjach może mu zaszkodzić. Często uniwersalnym zawodnikom zostaje łatanie dziur, a nie walka o miejsce w składzie na własnej pozycji. Maciej Skorża nie uważa, żeby zmiana pozycji mogła zaszkodzić Kownackiego. - Nie sądzę, żeby na tym stracił. Nasza gra ofensywna opiewa się na dużej rotacji tych czterech zawodników. Dawid nawet grając na skrzydle, będzie często dublował pozycję napastnika lub "dziesiątki". Jest wszechstronnym i uniwersalnym zawodnikiem. Ma duże umiejętności i chciałbym, żeby jak najczęściej brał udział w akcjach ofensywnych - mówi trener Lecha Poznań.
Kownacki w sparingach zdobył cztery gole - najwięcej spośród wszystkich lechitów. Do rundy wiosennej podchodzi z dużym optymizmem. - Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy i co najważniejsze obyło się bez kontuzji. Muszę w końcu zacząć strzelać bramki niezależnie od tego czy mam 17, czy 30 lat. Lech ma duże ambicje i muszę tym celom podołać. Czuję się dobrze i mam nadzieję, że w końcu pokaże potencjał i go wykorzystam - kończy utalentowany zawodnik Lecha Poznań.