Do wicemistrza Polski trafili David Holman (ostatnio Ferencvarosi TC), Tamas Kadar (Diosgyori VTK) oraz Arnaud Djoum (Akhisar Belediyespor). Odszedł natomiast Hubert Wołąkiewicz, który w grudniu nie porozumiał się z klubem w kwestii warunków nowego kontraktu.
Jak Maciej Skorża ocenia zimowe transfery? - Nie wypada mi marudzić. Pojawiły się nowe twarze, które powinny dać drużynie impuls. Uważam te ruchy za pozytywne, inną sprawą jest to jak szybko uda nam się wprowadzić tych piłkarzy do zespołu i wykorzystać ich potencjał. Pracy jest sporo, a czasu niewiele - powiedział opiekun Kolejorza.
[ad=rectangle]
Sztab Lecha ma jasne oczekiwania względem nowych zawodników. - Bardzo liczę na całą trójkę, bo zależy mi, by w naszej grze nie było już takich mankamentów jak jesienią. Zdarzały nam się wtedy momenty, w których nie panowaliśmy nad sytuacją na boisku. Tego w nowej rundzie nie chciałbym już widzieć - zaznaczył Skorża.
Zimą sporo mówiło się o konieczności pozyskania napastnika. Takowy do Poznania ostatecznie nie trafił, ale udało się zasilić inne pozycje. Czy można więc mówić o swego rodzaju kompromisie? - Myślę, że tak, bo większość założeń została jednak wypełniona. Jeśli chodzi o strzelanie bramek, to dotąd rozkładało się to na kilku piłkarzy i myślę, że teraz będzie podobnie - stwierdził trener.
Dużym plusem dla Skorży jest długo oczekiwany powrót Vojo Ubiparipa. Serb wreszcie jest w pełni sił i może się skupić wyłącznie na grze. - W sparingach grał bardzo dobrze i przede wszystkim przepracował cały okres przygotowawczy. Liczę na niego, bo to typowy łowca bramek, jest jedynym piłkarzem o takiej charakterystyce w naszej drużynie - zakończył.