LM: Schalke tym razem nie zawiodło w obronie. "Real miał trzy okazje i zdobył dwa gole"

Schalke przegrało z Realem, ale w defensywie spisało się znacznie lepiej niż w poprzednim sezonie, kiedy Królewscy na Veltins-Arena aż sześciokrotnie znaleźli drogę do bramki.

Do 26. minuty pojedynek w Gelsenkirchen miał wyrównany przebieg, a najgroźniejszy strzał oddali gospodarze. Wówczas gola zdobył jednak Cristiano Ronaldo i wyprowadził Real Madryt na prowadzenie. W 76. minucie Schalke 04 było centymetry od wyrównania - Felix Platte huknął w poprzeczkę. Kilka chwil później zrobiło się 2:0 po kapitalnym uderzeniu Marcelo i taki wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka.
[ad=rectangle]
- Jestem zadowolony z występu zespołu, a przy odrobinie szczęścia wynik mógłby być zupełnie inny. Real miał trzy okazje i zdobył dwa gole, jakość zrobiła tutaj różnicę. Końcowy rezultat jest dla nas rozczarowujący, biorąc pod uwagę dość wyrównany przebieg spotkania. Szkoda sytuacji Huntelaara w pierwszej połowie i poprzeczki po przerwie - skomentował Roberto Di Matteo.

[i]

- Co do zasady broniliśmy dobrze, jednak zostaliśmy brutalnie sprowadzeni na ziemię na skutek świetnej skuteczności Realu. Królewscy mieli bardzo mało dogodnych sytuacji i oby podobnie było na Santiago Bernabeu. Nasze położenie nie jest korzystne, jednak w futbolu wszystko może się zdarzyć[/i] - przyznał kapitan Benedikt Hoewedes.

Już w 33. minucie kontuzji doznał Klaas-Jan Huntelaar (Holendrowi (najprawdopodobniej nie stało się nic poważnego i będzie pauzował tylko przez tydzień), a jego miejsce zajął 19-letni debiutant. - Nie spodziewałem się, że zagram, a już na pewno nie wyobrażałem sobie tak długiego występu. Mogliśmy zremisować, gdybym przymierzył ciut precyzyjniej. Strzelałem bezpośrednio po podaniu Uchidy i niestety piłka wylądowała na poprzeczce - zrelacjonował Felix Platte.

Komentarze (0)